Wpis z mikrobloga

Od kiedy kupiłem wieki temu #playstation 2, zostałem konsolarzem na dobre. Każdą kolejną konsolę kupowałem na premierze (poza x360 który był jedyną nie-playstacją jaką miałem).
Na święta idąc sobie w galerii zauważyłem #nintendoswitch , który gdzieś tam w mojej świadomości istniał ale zawsze (mimo kilku przymiarek) spadał z listy zakupów.
Tym razem było inaczej i wylądował w koszyku. No i muszę powiedzieć, że to jest #!$%@? mistrzostwo, ta zabawka.
Dedykowane #gry (tj te marki Nintendo - wszelkie Mario, Luigi, Zeldy i inne duszki) są tak napakowane miodem że wymiękam. Nie mogę się oderwać od Luigi's Mansion 3 obecnie. Niby to infantylne a tak grywalne, że łeb siada. Zelda weszła już 3x i dalej nie mam dość.
Dalej katuję Ps5 (Tsushima i FC6) ale Switch to jakiś inny level, zupełnie inny rodzaj zabawy. :*
  • 18
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@mitchumi: też w tym roku skusiłem się na Nintendo. Od kiedy Sony razem z microsoftem ścigają się o to kto zrobi kopię peceta w ładnym opakowaniu, to uznałem, że nie o to w konsolach chodzi, tylko o dobrą zabawę a najlepiej jeszcze z kilkoma osobami na jednym ekranie. Genialny patent z joystickami, które mogą być dwoma padami, jednym a nawet być podłączone do różnych urządzeń. Super sprawa, że możesz grać
  • Odpowiedz
@spacja_enter: zgadza się dalej mają w dupie, jedynie dystrybutor jakiś to opycha.
lubię pograć na playstacji ale tak jak piszesz te padziki (swoją drogą ciekawe kiedy to się połamie przy wsuwaniu/wysuwaniu z konsoli) mają mistrza. Multi w mario carts - na początku ciężko się kieruje ale potem jest fajnie.
granie na telewizorze trzymając padziki oddzielnie z łapami rozwalonymi na boki :D w końcu nadgarstki odpoczywają
  • Odpowiedz
@mitchumi: dokładnie tak, NS to jest rozwiązanie idealne dla osób, które kiedyś pykały w gierki na gbc/gba/n64 czy pierwszych PS - jest magia. W takim razie jak lubisz gierki napakowane miodem to obowiązkowo Super Mario Odyssey ;)
  • Odpowiedz
@mitchumi: Sobie nawet myślałem na Switch'em na święta żeby móc sobie w trasie pograć w takiego Hollow Knight, bo podwyżka i premia świąteczna i hajsiwo było na prezent, a lepszego pomysłu nie miałem.

Niestety ząb się zdupcył i trzeba było u porządnego dentystę wydać na kompleksowe leczenie (bo jak już jednego zaczyna się to już można i resztę).

No cóż ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@ChochlikLucek: współczuję :) pękł czy nie dbałeś odpowiednio?
na podróż nic lepszego sobie nie wyobrażam. Myślałem nad wersją LED ale AŻ TYLE to nie jeżdżę
Jak będziesz miał $ spróbuj - sprzedasz w razie czego, trzymają cenę i gry i konsola
  • Odpowiedz
@mitchumi: Trochę to drugie + trochę strach przed dentystą. No ale cóż - Polak mądry po szkodzie.

Więc pamiętajcie, drogie dzieci, myć ząbki, a jak boli, nawet tylko trochę, to od razu do dentysty, bo czym wcześniej tym taniej (szczególnie jak może wpaść droga kanałówka - na szczęście mnie to ominęło). ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@mitchumi: Ja miałem konsole bo nie było mnie stać na dobrego PC i nie miałem miejsca na niego w mieszaniu, obecnie konsole leżą bo mam PC do grania i tylko czasem jak mi się nie chce siedzieć w fotelu to gram w cywilizacje V na Switchu bo to fajna konsola, spore możliwości w małym urządzeniu, szkoda ze ta konsola nie powtórzyła sukcesu PSP.
  • Odpowiedz
@dildo-vaggins: pc używam tylko do pracy (no chyba, że się nudzę w pracy to gram w emulatory :)) konsole uwielbiam sam nie wiem za co - ps2 to były gry kompletnie nieosiągalne na pc (exy głównie). Pamiętam jak oglądałem wtedy Hyper i każda gra która mnie wtedy wyrywała z butów to było ps2. I tak mi już zostało. A sitchyk wniósł znowu "ten feeling' bo jak już ktoś napisał sony
  • Odpowiedz