Wpis z mikrobloga

Hej wszystkim!

Pracuje jako inzynier metalurg w Belgii, moje zarobki to w tej chwili ok. 3k euro netto (+bonus, 13tka i 14tka itp.).
Mimo ze zyje mi sie tam dobrze i mam bardzo fajna praca, tesknie do Polski i chcialbym wrocic.

Mam oferte pracy w #generalelectric w Warszawie za 11k brutto. Praca wyglada na ciekawa i placa jest calkiem atrakcyjna.
Z drugiej strony, oferuja mi UoP z okresem probnym 6-miesiecznym i podpisanie umowy dopiero w pierwszy dzien pracy. Potrzebuje okolo 3 miesiecy na zamkniecie spraw w Belgii (jesli sie zgodze).

Co myslicie? Czy warto rzucac stabilna prace, zwlaszcza teraz gdy inflacja szaleje i nie wiadomo jak sie rozwinie sytuacja covidowa? Moze lepiej poczekac rok-dwa?
Czy moze probowac negocjowac i sprobowac ich przekonac do podpisania umowy wczesniej, z data rozpoczecia np. 1 kwietnia (nie chcialbym zostac na przyslowiowym lodzie)?
Czy okres probny to standard na polskim ryku pracy?

#praca #emigracja #powroty
  • 19
@flukson5: 11k brutto to będzie jakieś 7k netto. 1700 euro. Jak na stolicę państwa, to średnie zarobki. Mieszkanie 3k, jedzenie 1500, jakieś atrakcje 500. zostaje bagatela 500e, a dolicz do tego:
brak sluzby zdrowia
katastrofalne powietrze (choc w WWA jest na tle polski ok, ale to jak w największym syfie w Belgii)
za wszystko musisz płacić
mimo że na tle Europy zachodniej będziesz w okolicy minimalnej, to 80% państwa będzie cię
@milvanb: W Nowym Ladzie jakies 7.5k. Nie ukrywam ze liczylem na wiecej. W drugiej strony wydaje sie to calkiem sporo jak na polskie warunki.
Oferuja pakiet w Luxmedzie.
Co do jakosci powietrza trudno sie nie zgodzic.
A skad wrociles i po jakim czasie? Rozwazasz ponowny wyjazd?
@flukson5: gdyby nie moje dosyć mocne relacje rodzinne i pewne inwestycje (w rozwój lokalny), to bym się pakował nawaet i na magazyn. Mógłbym zejść ze standardu życia, byle tylko nie musieć się przejmować tym, że chcąc dziecko, kobieta będzie mi je rodziła z wizją śmierci, wad i w ogóle. Że nawet jeśli urodzi się zdrowe, to będzie żyło wśród ludzi bez ambicji itp.
Też miałem ten moment, ze się trochę dorobiłem,
@flukson5 Jak na polskie warunki to ok, ale w Warszawie średnio, zwłaszcza biorąc pod uwagę Twoje doświadczenie i poprzednią pensję. Imho powinieneś dostać w Warszawie minimum 10k na rękę.

Znajomy z mojej branży (lotnictwo) dostał teraz pracę w Warszawie, b2b i 7k na rękę, co biorąc jego doświadczenie, wykształcenie i jego umiejętności wychodzi słabo (jest po Kings College London i zna biegle ang i niemiecki)
@flukson5: Miras, za dużo wypiłeś na święta, czy po prostu Cię #!$%@?ło? Serio pytam, inżynier here.

Stęskniłeś się do Polskiej Szkoły Zarządzania przez #!$%@? ludzi, kiepskich zarobków, niepewności ekonomicznej i patrzenia wilkiem na każde odstępstwo od (jakkolwiek pojętej) normy? Może chcesz aby Twoje dziecko miało edukację serwowaną przez nauczycieli, którzy po prostu chcą odwalić swoje do emerytury?

Powrót to Polski, szczególnie teraz to świadome pakowanie się jajami na inflacyjną minę. Nie
Wiem, że czasami bywa tęskno (UK here), ale właściwie wszystko organizując widzisz się z rodziną i znajomymi częściej, niż oni widują się nawzajem, mieszkając w tym samym mieście.


@Wujek_Fester Nie mogę niestety z powyższym się zgodzić, bo przez po**bany covid i ograniczenia niestety zdecydowanie rzadziej widuję się z rodziną i przyjaciółmi w PL (przed pandemią to co innego)
@Wujek_Fester Moja rodzina akurat często się widuje ¯_(ツ)_/¯ ale to pewnie już zależy od rodziny

Poza tym, ten cyrk już trwa 2 lata i jakoś końca nie widzę (,)
@flukson5: Pracowałem 2009-2012 i ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę jest powtórka z rozrywki. Z tego, co rozmawiam ze znajomymi to niewiele się zmieniło. Do standardów zachodnich może kiedyś Polska dojdzie - za 2-3 pokolenia.
@flukson5: Jezeli jedyny powod do powrotu to tesknota za ojczyzna, to machnij sobie mieszanke czosnku, cebuli i krowiego placka. Po tygodniu wcierania powinno Ci minac, a wowczas zdasz sobie sprawie, ze zrobilbys najglusza rzecz w zyciu wracajac do tego polskiego ku.wi-dołka ;-)