Mirasy ma ktoś z was doświadczenie z leczeniem przewlekłej depresji? Jak to u was wyglada, po braniu leków wracacie do normalnego stanu i później następuje nawrot, czy depresja z ciężkiej przechodzi w łagodna i na zmianę, tj. nie ma powrotu do stanu normalności. Ew możecie polecić literaturę z tego zakresu? #depresja #psychologia #psychiatria
nie jest to przyczyna a skutkek, prochy stabilizuja w pewnym stopniu twoje zachowanie ale dzialanie w kierunku polepszenia sytuacji ma wieksze znaczenie i jest swojego rodzaju punktem zaczepienia dla ciebie
@trapped: Badania krwi i hormonalne już robiłaś? Bo warto tam też poszukać. Jeżeli robiłaś i masz pełen wywiad lekarski to witam w smutnym klubie. Choruje na depresję endogenna od urodzenia (komplikacje okołoporodowe), raz jest lepiej a raz gorzej ale leki pozwalają Ci ustabilizować życie - więc nadal bardzo dużo zależy od tego jak sobą pokierujesz. Więc w tym przypadku rada żebyś poszła pobiegać nie jest wcale taka głupia.
@Roflcopter112: @ziel0ny: bardzo współczuje. Dla mnie to jest jakiś dramat. Uświadomienie sobie przewlekłości praktycznie uniemożliwia wchodzenie w związki. Podobnie z dziećmi, jak miałabym mieć dzieci jak zachodzi możliwość regularnego wyłączenia funkcjonowania na kilka miesięcy.
@trapped: Z SSRI da się przeżyć, chociaż czasami łapie tzw "doły", ale nie jest to nic hardkorowego, o. W każdym razie nie jest to taka #!$%@? jak bez.
Po prostu staram się nie dopuścić do sytuacji kiedy magicznych tabletek mi zabraknie, ale zanim #!$%@? mi na dobre mam zazwyczaj 3-4 dni w których mogę jeszcze jakoś żyć i wykombinować/przeczekać ᕦ(ò_óˇ)ᕤ
#depresja #psychologia #psychiatria
Bez brania SSRI zaczyna mi #!$%@?ć totalnie - tzn, płaczliwość, zmiany nastrojów + myśli samobójcze over 9000 = perfekcyjny materiał na psychiatryk
Z braniem SSRI - czuję się jak zwykle, tzn, bez żadnej euforii, bez większych emocji.
Jak sobie z tym radzicie?
Po prostu staram się nie dopuścić do sytuacji kiedy magicznych tabletek mi zabraknie, ale zanim #!$%@? mi na dobre mam zazwyczaj 3-4 dni w których mogę jeszcze jakoś żyć i wykombinować/przeczekać ᕦ(ò_óˇ)ᕤ
Po tych 3-4 dniach to
@trapped: Nawet nie wiem co to takiego xD
Ja sobie po prostu nie radzę xD Pewnie za jakiś czas zostane ćpunem