Wpis z mikrobloga

#historia #norymberga

Kilka kolejnych ciekawostek z procesu.

Wkrótce ujrzymy polski film z procesu

Wielkie wrażenie wywołało na sali rozpraw pojawienie się Wyszyńskiego, zastępcy komisarza spraw zagranicznych ZSRR. Wyszyński, który wkroczył na salę w mundurze służby dyplomatycznej, został powitany przez przewodniczącego trybunału. Wieczorem odbył się bankiet na jego cześć.

Minister Eczer, który przybył z Pragi w sprawie dopuszczenia delegacji czeskiej do oskarżenia, oświadczył, że Karl Frank, który siedzi w praskim więzieniu, nie będzie sprowadzony do Norymbergi, tylko sądzony na miejscu. Jednakże nawet w przypadku skazania na śmierć egzekucja nie odbędzie się, jeśli nie zgodzą się na to alianci. Wciąż bowiem jest możliwość, że Karl Frank zostanie powołany na świadka w procesie norymberskim.

W ostatnim czasie ujawniono, jakie książki tak namiętnie pochłania Rudolf Hess, najbardziej zapalony czytelnik wśród oskarżonych. "Opowiadania bawarskie", jedna z powieści kryminalnych Edgara Wallace'a, czy też pozycje autorstwa Goethego to tylko część zbiorów, które zainteresowały Hessa. Podobno przeczytał on 13 książek w ciągu 10 dni.

Szalenie ciekawy jest fakt, że do procesu dopuszczono przedstawiciela prasy hiszpańskiej z Madrytu, a odmówiono żydowskiemu korespondentowi reprezentującemu jedyną w Niemczech żydowską gazetę.

Polska czołówka filmowa nakręciła krótkometrażówkę na sali rozpraw. Wkrótce polska publiczność zobaczy rozprawę na własne oczy na ekranach krajowych.

Proces potrwa do 15 grudnia, a następnie zostanie przerwany na skutek rozpoczynających się ferii świątecznych. Dalszy ciąg rozprawy przewiduje się dopiero w pierwszej połowie stycznia. Delegacja radziecka jest przeciwna przerywaniu procesu.

Jedynymi ludźmi, którzy nie muszą okazywać przepustki przy wejściu na salę rozpraw, są oskarżeni. Nawet trybunał czy też dowódca straży muszą legitymować się niebieską kartą wejścia.