Wpis z mikrobloga

Czesto rozmawiam sobie z dziewczyna o przyszlosci, zyciu w polsce, rodzinie i pracy. No i mimo ze to najlepszy zwiazek w jakim kiedykowliek bylem a teraz jestem to jednak widze ze stoi miedzy nami granica niezgody. Moja dziewczyna uparcie trzyma się zdania, ze chce zostać w Polsce, nie ważne jaka będzie sytuacja. Jest za bardzo zwiazana z rodzina, nie wyobraża mieszkać daleko od swoich. Ja z kolei tez mam rodzine ale nauczyłem się żyć w pojedynkę i wiem ze jeśli pojawi się kryzys lub potrzeba wyjazdu za lepszym życie to trzeba będzie to zrobić. I mam takie możliwości. Moja tego nie rozumie chociaz sama przyznaje ze "jakby naprawde wydarzylo sie cos tragicznego w Polsce, to MOZE wtedy wyjedziemy". Ale wiem jak to z jej strony by wyglądało. Kocham ja, świetnie się dogadujemy ale jak żyć w związku w którym czujesz się tak jakby ktoś podcinał Ci skrzydła. Z kimś kogo wizja życia to życie blisko wsi, blisko rodziny, blisko jej braci i siostr, matki i ojca mimo ze przyznaje że wcale tak nie jest - mówić można jedno, a oceniać czyny to drugie i te czyny wystarczająco mi zdradzają jakie są jej intencje. Sam jej ociec czy matka zachecaja ja do powortu i to przy mnie kiedy ja miastowy jestem. Ona innego życia sobie nie wyobraża, co weekend lub co drugi jeździ w tamte strony. Ona chce rowniez wybudowac dom, chociaż zapewnia ze to maly domek letniskowy, ziemie dostala od ojca. Z kolei ona mi zarzuca ze mysle tylko o sobie, ze mysle tylko o pracy, kasie a nie o rodzinie co dla mnie jest absurdem. Mysle o mojej i jej przyszlosci. Czy naprawde tak bardzo sie myle i jestem zaslepiony swoim podazaniem za kariera? Świat stawia tyle możliwości, a ja miałbym ugrząźć kiedys w miejscu bez perspektyw blisko jej rodziny? Wiem dobrze jak to sie konczy. Zapewnia mnie ze tak nie będzie ale ona tak mówi, ja widze jak ją w tamte rejony bardzo ciągnie i gdyby tylko miała możliwość, wróciłaby tam. Kocham ją, a mimo mam spore zawahania jak to jej przemówić do rozsądku. Jest zbyt emocjonalna i bardziej stawia na 1 plan potrzebe swoich blizszych niz wlasna siebie. Przyjaciel mi mowi ze sie marnuje przy niej. Przyjaciolka mowi podobnie chociaz zaleca mi z nia rozmowy, czeste. Chcialbym kiedys moze zalozyc rodzine ale z kobietą ktora bylaby w stanie podazac moim sladem lub po prostu sladem dobrego zycia dla nas i mozliwe ze przyszlych dzieci, a nie przywiazywanie sie do konca zycia z miejscem bez perspektyw na rozwoj, dobry zarobek, dobre zycie.

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
eskejper - Czesto rozmawiam sobie z dziewczyna o przyszlosci, zyciu w polsce, rodzini...

źródło: comment_1640131885eWfFAcYjFwbQWSnJpKrBaT.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@eskejper: Cale zycie chcesz byc z kims dla kogo wszyscy inni sa wazniejsi niz Ty? Pozwalac innym ludziom wiecznie wtracac sie w Twoje zycie? Przemysl to. A Ona powinna to zrozumiec.
  • Odpowiedz
@Niedobry: Kocham ja i nie chce jakos pochopnie podejmowac decyzji. Jednoczesnie boje sie ze nie znajde drugiej takie bo to moj 4 zwiazek w zyciu i tak dobrze, swobodnie, dawno sie nie czulem - dogadujemy sie w wielu sprawach. Jednoczesnie wchodzi mi tak mocno na glowe ze powoli sam sobie zarzucam wine, ze to ja powinienem sie dostoswac.
  • Odpowiedz
dogadujemy sie w wielu sprawach


@eskejper: ale nie w istotnych sprawach.
Oczywiście, że ją ciągnie do domu i ma inne postrzeganie świata, ale na dłuższą metę to męczące i nie da się pogodzić z Twoimi priorytetami.
  • Odpowiedz
  • 0
@eskejper W czym jej chęć bycia blisko domu jest bardziej samolubna od chęci emigracji. Dla mnie to ten sam poziom. ¯_(ツ)_/¯

Chcialbym kiedys moze zalozyc rodzine ale z kobietą ktora bylaby w stanie podazac moim sladem [...]


Czyli nie chcesz partnerki, tylko kogoś, kto Ci będzie przytakiwał i za Tobą podążał, to trochę co innego.

Ogólnie ja tego nie widzę, jeśli macie tak różne oczekiwania w stosunku do tego, jak powinno wyglądać
  • Odpowiedz
Cale zycie chcesz byc z kims dla kogo wszyscy inni sa wazniejsi niz Ty? Pozwalac innym ludziom wiecznie wtracac sie w Twoje zycie? Przemysl to. A Ona powinna to zrozumiec.


@Niedobry: To lepiej być z dziewczyną która nie ma swojego zdania i poleci wszędzie za swoim chłopem xd? Kobiety to nie niewolnicy facetów. Rodzina jest dla niej ważna jednak nigdzie tu nie ma że nie chce wyjechać bo jej rodzina zabrania
  • Odpowiedz
@Yurakamisa: Tak wlasnie powinno byc: "I nie opuszcze Cie w zdrowiu i chorobie az do smierci...". Ludzie bardzo #!$%@? szybko rezygnuja z raz danego slowa. Bo rodzinka, mamusie, tatusie, kolezaneczki, koledzy i tysiac #!$%@? wymowek. Pepowine trzeba kiedys odciac.
  • Odpowiedz
Tak wlasnie powinno byc: "I nie opuszcze Cie w zdrowiu i chorobie az do smierci...". Ludzie bardzo #!$%@? szybko rezygnuja z raz danego slowa. Bo rodzinka, mamusie, tatusie, kolezaneczki, koledzy i tysiac #!$%@? wymowek. Pepowine trzeba kiedys odciac.


@Niedobry: Dziewczyna bez swojego zdania to zwykły worek na sperme. Chyba już wolałbym być sam niż siedzieć z pustakiem.
  • Odpowiedz
@Yurakamisa: Dziewczyna zdominowana wiecznie przez rodzinke to jeszcze wiekszy przypal niz pustak. Pustaka da sie doksztalcic. Ale Ty mi tu caly czas piszesz o skrajnosciach. A z OPa opowiesci wyczytalem inny obraz. Zreszta mialem podobny w rodzinie. I dopiero jak laska dala sie w koncu namowic na "sprobowanie" wyjazdu. Dotarlo do niej ze to byl dobry pomysl. Tylko ze u Opa nie ma mowy nawet o tym zeby ona sprobowala. Typowa
  • Odpowiedz
Dziewczyna zdominowana wiecznie przez rodzinke to jeszcze wiekszy przypal niz pustak. Pustaka da sie doksztalcic. Ale Ty mi tu caly czas piszesz o skrajnosciach


@Niedobry: Tylko OP nic nie pisze że to rodzina ją zniechęca do wyjazdu itp.

OP chce laske która będzie mu zawsze posłuszna.
  • Odpowiedz
Moja tego nie rozumie chociaz sama przyznaje ze "jakby naprawde wydarzylo sie cos tragicznego w Polsce, to MOZE wtedy wyjedziemy".


@eskejper: szczerze, w kontekscie jej postawy jaka opisales to brzmi jak wymowka bys w koncu dal spokoj temu tematowi, i nigdy nie bedzie nic wystarczajaco tragicznego

Z kolei ona mi zarzuca ze mysle tylko o sobie, ze mysle tylko o pracy, kasie a nie o rodzinie co dla mnie jest absurdem.
  • Odpowiedz