Wpis z mikrobloga

@altruistyczny: Raz rok temu w Krakowie mieliśmy taką sytuację, że w klatce obok na parterze w pomieszczaniu na śmieci wybuch pożar, bo jakiś bezdomny próbował się ogrzać. Śmierdziało przez kilka dni. To dzisiaj, jak rano wstałem do pracy (w sypialni okno było zamknięte całą noc), to w salonie, gdzie okno było lekko uchylone śmierdziało dokładnie tak samo jak wtedy. Nawet skomentowałem, że pewnie znowu bezdomny się podpalił, a to tylko powietrze
Tak złego powietrza jak dzisiaj nie czułem przez 12 lat jak tu mieszkam, a niby sytuacja była już dużo lepsza, jak wprowadzili zakaz palenia w gminach ościennych.


@Serghio: no dla mnie to jest też niezrozumiałe bo nawet rok temu w tym okresie jak otwierałem okno to nie było czuć smrodu a teraz po prostu nie da się otworzyć okna, tak jakbym był u siebie w małym miasteczku na zadupiu chociaż nawet