Aktywne Wpisy
daeun +354
Nie jest tajemnicą, że 95% ludzi, którzy mają jakieś tatuaże to:
- zwykła patologia, najczęściej sebki i karynki z bloków, wannabe gangsterzy albo recydywisci
- ludzie o niskim ilorazie inteligencji, którzy ślepo podążają za modą
- zakompleksieni ludzie, którzy myślą że tatuażem się upiększą
- głupie, nieukształtowane umysłowo julki kopiujące chore zachodnie wzorce
- ludzie z zaburzeniami psychicznymi (borderline, zaburzenia dwubiegunowe, schizofrenia).
Jak widzę typa z tatuażem to rzygać mi się chce.
- zwykła patologia, najczęściej sebki i karynki z bloków, wannabe gangsterzy albo recydywisci
- ludzie o niskim ilorazie inteligencji, którzy ślepo podążają za modą
- zakompleksieni ludzie, którzy myślą że tatuażem się upiększą
- głupie, nieukształtowane umysłowo julki kopiujące chore zachodnie wzorce
- ludzie z zaburzeniami psychicznymi (borderline, zaburzenia dwubiegunowe, schizofrenia).
Jak widzę typa z tatuażem to rzygać mi się chce.
Szakal12 +47
Bądź mną:
Anon lvl 33, dzieciaków (5 i2 lata) psa i żone do której jesteś przyzwyczajony. Nie ma tego co kiedyś przez dzieci. Tzn. Posiadanie dzieci. Żoną widzi tylko dzieciaki a nie Nas.
Do tego dochodzi praca fizyczna na 3 zmiany która miała być na chwilę aby uzbierać na wesele lecz ta chwila trwa już prawie 7 lat. Cały czas sedanie się wkurzasz na tą pracę. Wiesz,że stać cie na więcej lecz
Anon lvl 33, dzieciaków (5 i2 lata) psa i żone do której jesteś przyzwyczajony. Nie ma tego co kiedyś przez dzieci. Tzn. Posiadanie dzieci. Żoną widzi tylko dzieciaki a nie Nas.
Do tego dochodzi praca fizyczna na 3 zmiany która miała być na chwilę aby uzbierać na wesele lecz ta chwila trwa już prawie 7 lat. Cały czas sedanie się wkurzasz na tą pracę. Wiesz,że stać cie na więcej lecz
Zero stresu (no może trochę, bo jednak czasem ktoś z pracy zadzwoni), w końcu jestem wyspany, przestałem pić kawę, ogólnie błogostan.
Co prawda siedzę w domu sam, ale nie jest źle. Chociaż miałem gorszy moment, na szczęście minął. Teraz dzwonię sobie po ludziach i jakoś leci. A już w ogóle się ucieszyłem, jak koleżanka zadzwoniła z zaproszeniem na imprezę. Odmówiłem, ale fajnie że pamiętała.
Zauważyłem, że ostatnio bardziej mnie cieszą gesty tego typu. Na prawdę poprawia mi się humor jak ktoś zadzwoni, zapyta jak się czuję itp. Wcześniej było to dla mnie bardziej obojętne.
Z racji tego że mam kwarantannę, dzisiaj pierwszy raz będę miał zdalną sesję z psychoterapeutą. Nie wiem jak to wyjdzie, ale jestem dobrej myśli. Wiadomo, że spotkanie twarzą w twarz jest dużo lepsze, jednak warunki na takie nie pozwalają, a mam mu kilka rzeczy do powieszenia.
Ciekawe jest też to, że teraz jak nie mogę nigdzie wyjść to nagle mam ochotę żeby wychodzić. Wczoraj o 1 w nocy poszedłem sobie na spacer po osiedlu. Specjalnie tak późno, aby nikogo nie spotkać.
#psychologia #feels #dda #ddd