Możecie się bulwersować ale Hamlton pokazuje że jest największym profesjonalistą na gridzie, jedzie po prostu jak AI ustawione na 120%, nie podejmuje żadnego nadmiernego ryzyka i nie robi niczego głupiego, poza Baku nie przypominam sobie żadnego błedu który by go cokolwiek kosztował. Raz ma lepsze tempo a raz gorsze (zależne od samochodu) ale dostaje największą kasę od Mercedesa po to żeby bez emocji i ryzyka dowozić auto do mety i to robi od początku sezonu do końca. Dobrze to było widać w Jeddah w kwalifikacjach, Hamilton pojechał jak zwykle na 100% i tylko 100%, i przez to robił gorsze czasy niż Max, który tak wykręcił tempo że ostatecznie skończył na bandzie. Jak było w wyścigu wiadomo. Dzisiaj znowu to samo, jadąc pod tak gigantyczną presją nie zaliczył ani jednego momentu kiedy coś mogło się zepsuć. Zawiodła strategia a nie kierowca. A Max mógł skończyć wyścig tak jak tydzień temu, bo ratował się kontrowaniem kierownicy o 90 stopni w lewo na ostatnich metrach.
Red Bull musiał stawać na uszach żeby wygrać ten sezon (co się udało wyłącznie cudem), natomiast Lewis po prostu wsiada, jedzie na 100% możliwości samochodu (nie na 101% żeby nie ryzykować) i albo wygrywa albo jest drugi-trzeci. Statystycznie to Mercedesowi gwarantuje mistrzostwo jeśli tylko zapewni najlepsze auto (nawet minimalnie). Gdyby sezon się dzisiaj nie skończył to by było po temacie. Mercedes nie mógł sobie wymarzyć lepszego kierowcy na erę hybrydową. Dla porównania Bottas potrafił mieć identyczne tempo, ale jego wynik to zawsze loteria. Hamilton jedzie tak, jak Niemcy grają w piłkę. Można go nie cierpieć ale to opanowanie jest niesamowite.
@Redoxx: oczywiście że tak, ale nie z powodu błędów oponiarza. Po prostu mieli lepsze auto przez połowę sezonu. Być może gdyby jechał na limicie jak Max to byłoby inaczej, ale nie ryzykuje.
@szumowina_wadowicka: Generalnie to masz racje, jestem Verstappeniarzem ,ale przyznaje ,że Lewis na torze to jest maszyna. Może nie było tego widać przez ostatnie lata bo nie miał konkurencji, ale tak jest. Max przypomina Lewisa z początków kariery i we dwóch są obecnie najlepszymi kierowcami, myślę ,że gdy Hamilton skonczy karierę to Max zrobi to samo co on, czyli zdominuje stawkę na lata
@szumowina_wadowicka: merc ma najlepszy silnik, nie auto. Widać to było od początku sezonu po różnicach w czasach na sektorach z dużą ilością zakrętów. Merc silnik, moc, RB docisk, zakręty. Można powiedzieć, że oba auta były równe, do momentu kiedy merc wymienił Hamiltonowi silnik na super, uber podkręcony, a Honda powiedziała, że nie dają rady :) Obyś nie miał racji i niech ktokolwiek inny zyska/zrówna się z RB i Mercem, bo inaczej
@szumowina_wadowicka Max wyraźnie mówił w wywiadzie, że w Jeddah jechał tak jak zawsze i że czas był dobry bo dobrze ustawili mu samochód, a nie żadne 120%. W tym porównaniu chyba trochę na siłę próbujesz podkreślić ich różnice - obaj kierowcy to maszyny, które niemal nie popełniają błędów, a jeśli już to głównie w starciach ze sobą. Reszta stawki jest po prostu za wolna, żeby stanowić dla tych 2 zagrożenie. HAM częściej
Red Bull musiał stawać na uszach żeby wygrać ten sezon (co się udało wyłącznie cudem), natomiast Lewis po prostu wsiada, jedzie na 100% możliwości samochodu (nie na 101% żeby nie ryzykować) i albo wygrywa albo jest drugi-trzeci. Statystycznie to Mercedesowi gwarantuje mistrzostwo jeśli tylko zapewni najlepsze auto (nawet minimalnie). Gdyby sezon się dzisiaj nie skończył to by było po temacie. Mercedes nie mógł sobie wymarzyć lepszego kierowcy na erę hybrydową. Dla porównania Bottas potrafił mieć identyczne tempo, ale jego wynik to zawsze loteria. Hamilton jedzie tak, jak Niemcy grają w piłkę. Można go nie cierpieć ale to opanowanie jest niesamowite.
#f1
Ale ty wiesz, ze ten poslizg na ostatnich metrach to celowa zagrywka, która Max robi gdy wygrywa wyścig?