Wpis z mikrobloga

@hej_wisos: ale z punktu widzenia ateisty to wlasnie sa wyklady o etyce chyba, ze wierzysz w byty nadprzyrodzone xD
Wyklady o jednej z wielu mozliwych etyk po prostu, bo kazda religia ma swoja, podobnie jak wiele jest etyk ateistycznych. No i etyki, zarowno te religijne, jak i te niereligijne, wzajemnie sie wykluczaja. ( ͟ʖ)
chyba, ze wierzysz w byty nadprzyrodzone xD


@KomentatorTramwajowy: ja tak xD
Generalnie jak zaczniesz czytać jakieś święte teksty to możesz zorientować się, że tak naprawdę wykładni moralnych jest bardzo mało. Fakt, takie 10 przykazań znają wszyscy, prawo Mojżeszowe i Kazanie na Górze zna już mniej ludzi, ale to są właściwie jedyne wykładnie moralne jakie znajdują się w takiej Biblii (nie znam jeszcze pism innych religii pod względem moralnym). Reszta to opowieść
@KomentatorTramwajowy: Według mnie sama wiara, że powinniśmy się jakoś zachowywać, nie jest jeszcze religią. Religią staje się ona dopiero wtedy, gdy dorzucamy do tego jakieś wyjaśnienie, które nie opiera się na niczym innym niż wiara.

Porównaj sobie: "nie powinniśmy zabijać się nawzajem, bo Bóg tego zakazuje" z "jeśli nie będziemy w żaden sposób ograniczać morderczych zapędów jednostek, społeczeństwo się rozpadnie i wszyscy na tym stracimy".
@KomosaBiala: Kwestia tego jakie rozróżniasz poznania. Jeśli wyróżniasz poznanie naukowe, to wszystko inne co jest poza nim, jest przyjmowaną na wiarę mityczną sferą życia, religa w najszerszym możliwym tego słowa znaczeniu.

Natomiast, co do drugiego punktu ktory podniosles, koncepcja utulitarystyczna nie odnosi sie w rowny sposob do wszystkich, gdy silne, kompetentne jednostki poradza sobie w wielkortonie liczniejszymi slabymi, niekompetentnymi jednostkami. Silniejsze jednostki nie potrzebuja wsparcia calego spoleczenstwa, gdyz radza sobie same.
Kwestia tego jakie rozróżniasz poznania. Jeśli wyróżniasz poznanie naukowe, to wszystko inne co jest poza nim, jest przyjmowaną na wiarę mityczną sferą życia, religa w najszerszym możliwym tego słowa znaczeniu.


@KomentatorTramwajowy: Poznanie naukowe także ostatecznie opiera się na wierze (aksjomaty), więc przy takim podejściu, wszystko jest religią. Co pokazuje, że nie jest to podejście praktyczne.

Natomiast, co do drugiego punktu ktory podniosles, koncepcja utulitarystyczna nie odnosi sie w rowny sposob do
@KomentatorTramwajowy: Tak sobie teraz myślę, że do tego bardziej pasowałaby wiara w "przyrodzone i niezbywalne prawa człowieka". Jeśli ktoś na pytanie "co jest złego w aborcji?" odpowiada z oburzeniem "jeśli nie wiesz, co jest złego w zabijaniu człowieka, to ja ci nie jestem w stanie tego wytłumaczyć", to jest to jak najbardziej podejście religijne - czysto dogmatyczne.