Wpis z mikrobloga

@seanconnery: Załóżmy, że w tym roku faktycznie jest więcej takich przypadków, chociaż pytałem kolegę wyżej i nie chciał się podzielić danymi. Wyjaśnij mi w jaki sposób udowadnisz, że przyczyną jest szczepienie, a nie np. samo przejście covida "bezobjawowo" i późniejsze powikłania? Dwóch kumpli z klasy, tej samej klasy!, miało zapalenie mięśnia sercowego po przejściu grypy w gimnazjum. Ale wtedy nikogo to nie dziwiło, pewnie nawet byli w tym okresie na coś
@GryzeKisiel: Jakbyście tak samo aktywnie tej prawdy dochodzili w każdym przypadku, kiedy podciągano i nadal podciąga się śmierci każdego poniżej 40 roku życia na covida... ;)

Może zmarli po szczepionce, może na covida, a może po prostu mieli pecha, ale bawi mnie hipokryzja. Nikt z was nie protestował jak zamykano całą gospodarkę, bo jedna babcia z drugą padły na "covida", a w historii choroby 8 innych schorzeń w tym trzy nowotwory.
@pianinka: ale ja nie mówię, że tutaj się przyczyniły choroby współistniejące tylko że szczepienie w ogóle nie miało wpływu na NZK. Masz codziennie podawane statystyki ile osób które umarły miały choroby współistniejące. Ba, do nich się wliczają nawet osoby z cukrzycą czy nadciśnieniem. Ale to są dane poparte badaniami obrazowymi, testami na covid, opinią lekarzy. To nie jest tak, że ktoś umiera na kaszel i lekarz mówi „dobra, temu wpiszcie covid”
@Opportunist: Ja to samo ale byłam raczej na tak tylko zwlekałam i dziś żałuję. Chorowałam i kuźwa nie było fajnie przez ponad 2 tygodnie. Jeśli przeżyjesz szczepienie, jak 99,9% ludzi to lepiej zniesiesz chorobę. Wszędzie trąbią że po szczepieniu najlepiej wziąć wolne i wracać samochodem, nie forsować się, jacy są 20 latkowie wiadomo, też miałam tyle lat i pewnie też poszłabym sobie po szczepieniu na trening a potem na mega imprezę
@Tetsuya: problemem nie jest to że umierają ludzie, problemem jest brak diagnozy i informowania ludzi przed szczepieniem bo liczy się wynik, jak masz płacone od jednego szczepienia jak w kurniku czy oborze to najważniejsza jest liczba.Ja bardzo źle zniosłem szczepionkę na grypę (4lata temu) i mam podstawy do obaw. Chorowałem na koronawirusa ale mam 2ch znajomych którzy mają dolegliwości poszczepienne i nikt jakoś nie chce im pomóc, każdy odpycha sprawę. W
@Opportunist: Chyba mamy wspólnego niebieskiego...Jak chcesz, jakbym miałam mniej niż 28 lat to może też bym nie poszła ale jak przechorowałam i było do dupy to już wiem że to gówno a nie żadna grypa, w dodatku Cie nie leczą tylko każą jeść Apap więc możesz liczyć tylko na swój organizm.
@arinkao: @Opportunist: Z mojego doświadczenia, bo jestem aktualnie dzień po 3 dawce. Po szczepionce wrócić autem, ale jak to po szczepionce - nie przeziębić się i traktować się jak chorego. Organizm walczy, nawet jeśli tego nie czujemy. Samopoczucie to zależy, ja dwie dawki zniosłem normalnie, tylko ból ręki i osłabienie. Trzecia dawka to była gorączka w pierwszą noc 39*, rano przeszło i już ok. Także wolne w pracy to według