Wpis z mikrobloga

Jak takie sprawy mnie wkurzają, zwłaszcza jako kobietę bo potem #przegryw ma paliwo na nazywanie nas manipulacyjnymi potworami, a bycie złolem nie zależy od płci.

Jest sobie dev który robi gierkę, zbliża się dzień premiery. Psychotyczna ex szefa projektu która była copywriterem dla projektu (co się okazuje jednak nie bardzo, ale to zaraz) przypomina sobie o gwałcie, i na twitterze oskarża go o bycie gwałcicielem, rasistą i homofobem. Ten zaczyna się bronić bo na steamie ludzie kupują grę aby zaraz ją zwrócić i napisać recenzję w stylu nie kupujcie tego, to dzieło złego człowieka. Ten wypuszcza flm z dowodami i co się okazuje?

Dziewczyna jest chora na schizofrenię, jej terapeutka przekonała ją że głosy w jej głowie i "wspomnienia" o gwałcie są prawdziwe, wmawia jej że jej chłopak za pomocą hipnozy i zatrutej wody sprawił aby o fakcie zapomniała, a do tego chłop potrafi kontrolować ptaki aby jej "podszeptywały" złe rzeczy. Plus typ który pracował przy projekcie i nie lubił swojego szefa urządzał jej jakieś dziwne sesje gdzie kazał jej powtarzać jak mantrę że chłopa dowali i zrujnuje mu życie. Co do bycia copywriterem, laska dołączyła do projektu gdy skrypt był już napisany a gra była około 4 lat w produkcji, przez półtora roku zmieniła 20 linijek tekstu z tysiaca zasłaniając się kiepskim stanem psychicznym, a mimo to dostała wynagrodzenie i więcej niż chciała.

Absurdów jest więcej, ale skutek jeden - białorycerze torpedują grę, recenzji w internecie jest mało a kto się odważy sam pisze że "wystawia swoją reputację na szwank publikując ten artykuł", a chłop jest atakowany. Po publikacji odpowiedzi laska tylko skwitowała aby blokować jego obrońców i nie wchodzić z nimi w dyskusję (xD) a ona chciała się tylko pożalić, sprawy rzekomego gwałtu też nie zgłosi do organów ścigania. Mimo to gra ma już 300 pozytywnych recenzji na steamie, dla ciekawych jest to Fight Knight, jak macie za dużo kasy możecie kupić i wspomóc chłopa. Taguję też dla zasiegów #gamedev #gry #zalesie
Symmachus - Jak takie sprawy mnie wkurzają, zwłaszcza jako kobietę bo potem #przegryw...
  • 18
@WerwoIf: Też mnie to wkurza, jest naukowo udowodnione że kobiety lepiej sobie radzą ze stresem niż mężczyźni, a mimo to nadal mężczyźni z problemami psychicznymi są stygmatyzowani i zostawieni ze swoim problemem, kobiety jako "słodkie i niewinne" od razu mogą liczyć na pomoc czy to jakiś grup wsparcia czy fundacji.
@WerwoIf: W czasach średniowiecza, gdzie trzeba rodzić więcej, żeby więcej przeżyło, jasne.
Ale czasy są inne i moc inkubatorowa już nie działa. Nawet Współczynnik dzietności to potwierdza.
@WerwoIf: Ale patrzysz przez inny pryzmat, a nie przez moc tego, że 99 kobiet i 1 facet ma większy potencjał rozrodczy niż 99 facetów i jedna kobieta.

Na przykład nie jest silna fizycznie i trzeba obronić.
Bo ktoś ma mózg SIMPa i za wszelką cenę chce być rycerzem.
Bo uważa, że kobieta nie potrafi być zła.

To wciąż nie jest potencjał rozrodczy.
@WerwoIf: Seks =/= rodzenie.
Nie każda bliskość (lub jej chęć) skończy się na 100% ciążą. A do tego piłeś. Do wykorzystania potencjału do rodzenia.

Równie dobrze faceci mogą bawić się między sobą, też mają dziurę do tego ¯\_(ツ)_/¯
@marekseo: @WerwoIf: To się wszystko sprowadza do tego że ludzie to egoiści. Jedni "pomagają" innym aby połechtać sobie ego, inni fałszywie oskarżają czy wykorzystują innych aby osiągnąć jakieś swoje cele. W obu płciach znajdziecie socjo-pato jednostki. Niektóre kobiety są świadome i wykorzystują "równość" aby zdobyć lepsze stanowiska, wykształcenie czy pieniądze, a z kolei są mężczyźni którzy w ramach tej samej równości zmuszają szare myszki do zajmowania się domem, dziećmi i