Wpis z mikrobloga

#historia #norymberga

Kolejne ciekawostki z procesu w Norymberdze.

Wśród dokumentów odczytywanych przez oskarżycieli w toku procesu, wśród przytłaczających dowodów zbrodni hitlerowskich Niemiec, bez większego wrażenia minął opis incydentu granicznego zaaranżowanego w końcu sierpnia 1939 roku, który miał posłużyć za pretekst do napadu na Polskę. Opis ten znaleziony został w Berchtesgaden. Według niego czterej gestapowcy, gruppenfuhrer Mauller oraz inspektorzy Schaffer, Hein i Paule otrzymali rozkaz przebrania kilkudziesięciu niemieckich więźniów politycznych z obozu w Oranienburgu w polskie mundury. Więźniowie ci otrzymali broń pochodzenia polskiego i za obietnicę wypuszczenia na wolność zaatakowali niemiecki posterunek graniczny na Śląsku. Sfingowany atak został wykonany, lecz jego wykonawcy zamiast obiecanej wolności zostali rozstrzelani na miejscu. Gestapowcy, którzy prowadzili całą akcję, zostali odznaczeni żelaznymi krzyżami. Incydent nie został nawet wykorzystany przez niemiecką propagandę na arenie międzynarodowej, posłużył jednak propagandzie wewnętrznej, gdyż ciała więźniów niemieckich w polskich mundurach pokazywane były oficerom i żołnierzom Wehrmachtu, by wzbudzić w nich większą nienawiść do obywateli Polski.

Wśród dowodów oskarżenia znajdą się również filmy, które zostaną wyświetlone na sali sądowej. Będą one przedstawiać zdjęcia z ataków lotnictwa niemieckiego na miasta otwarte, a także obrazujące okrucieństwa hitlerowców dokonywane w krajach okupowanych.

W stosunku do wielu świadków oskarżenia musiano zastosować areszt, który zapewne nie ograniczy się tylko do czasu trwania procesu. Świadkowie ci znajdują się w celach w oddzielnym skrzydle więzienia w Norymberdze. Są to przeważnie członkowie rodzin oskarżonych. Wśród nich znajdują się żona i córka Himmlera oraz żona Goeringa.

Oskarżeni nawzajem nie okazują sobie wielkiej sympatii. Doenitz i Raeder trzymają się stale na uboczu i nie rozmawiają z innymi osadzonymi. Podobnie zachowują się Streicher i Hess. Najwyraźniej "boczą się" na siebie Goering i Schacht. Siadają stale na dwóch przeciwległych końcach ławy i nie zamienili dotąd ani słowa.

Sojusznicza komisja koordynacyjna postanowiła wypłacić obrońcom oskarżonych honoraria adwokackie. Ich wysokość zostanie ustalona przez międzynarodowy trybunał wojenny. Wypłata nastąpi z zablokowanych kont bankowych przestępców wojennych.