Wpis z mikrobloga

Witam.
Pisze, z zapytaniem o kroki jakie mogę podjąć w opisanej niżej sytuacji.
Zamówiłem Busa z Polski do Uk na zasadzie z adresu pod adres.
Umówiony byłem na sobotę między 9 a 12 tak mi napisała firma.
Piątek koło 19 dostaje telefon, że jednak wyjazd będę w piątek o 24. Nie zgodziłem się, bo nie byłem gotowy na wyjazd. Po chwili dostaje ultimatum, że ostatecznie będzie to godzina 5.30 i jak się zdecyduje się to mam dać znać a jak nie to niepojadę. Bardzo mi zależało na tym wyjeździe więc zrobiłem tak, żeby wszystko było gotowe na tą 5.30.
Przejdźmy do sedna sprawy...
W busie było dwóch kierowców ja i jeszcze jedna dziewczyna. Przed eurotunelem w Francji była kontrola celna na którą poszliśmy w 4.
Do mnie się przyczepili, po co jadę do UK i na jak długo i że mają do mnie więcej pytań.
Kazali mi zabrać z busa wszystkie rzeczy i pieska z którym jechałem i pojąć z nimi odpowiedzieć na te pytania. Celnik powiedział, kierowcom, że to może zejść z 40 min.
Oni, że im się spieszy.( Oczywiście przed granicą Polska jak skasowali nas za podróż i kupowali fajki na sprzedaż do UK to im się nie spieszyło i czekaliśmy na nich ok.1h ). Ja im mówię, że zaraz wracam i żeby na mnie czekali bo zapłaciłem 1200 zł za transport z adresu pod adres.
Po odpowiedzeniu na pytania celnicy mnie puścili oczywiście bus już na mnie nie czekał.
Nie dostałem żadnego paragonu od nich, mam jedynie SMS jak się z nimi umawiałem.
Zostawili mi we Francji i na miejsce musiałem dotrzeć już sam własnymi siłami. Zajęło mi to cały dzień i kosztowało 200f. O trudnościach jakie miałem nie będę wspominał, ale wyobraźcie sobie szukanie transportu z Francji na drugi koniec Anglii z psem i dużym bagażem i torba .Czy mogę wobec owej firmy podjąć jakieś kroki prawne w związku z tą sytuacją i starać się o zwrot zapłacony pieniędzy, skoro usługa nie została wykonana?? Nie chodzi mi o pieniądze, tylko o sposób w jaki zostałem potraktowany.
Z góry dziękuję za pomoc

#prawo #poradyprawne #uk #pytanie
  • 88
@Rumbago: Współczuję nerwów. Nie miałabym sumienia kogoś zostawić w takiej sytuacji, ze sporym bagażem i psem. Tym bardziej, że te 40 ta rozmowa z celnikami to nie było Twoje widzimisię tylko siła wyższa. Nic nie mogłeś z tym zrobić.

Co do pieska - bardzo energiczny jest? W przyszłości będę chciała mieć psa i najbardziej podobały mi się cockapoo i cavapoo. Tylko nie wiem czy nie będzie zbyt energiczny dla mnie, a
@DysproporcjaLudzkosci: nic nie dostałem. Zatrzymaliśmy się przed granicą z Niemcami w jakimś barze na obiad. Później jak wsialiśmy do busa mówią, że musimy się teraz rozliczyć. Daliśmy im kasę, oni ruszyli i po chwili zatrzymali się koło jakiegoś warsztatu samochodowego i obok był sklep z alko i fajkami. Wyszli z busa nie mówiąc gdzie idą nie było dobre 30 min. Wrócili i otworzyli bagażnik i słyszałem jak jeden drugiego się pyta