Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i mirabelki pocieszcie bo ciężko na sercu. Jakiś czas temu zerwała ze mną dziewczyna po ponad 2 latach związku. Później były jeszcze jakieś próby ale niedawno wyszło że to definitywny koniec mimo moich starań i początkowo też jej (chociaż radzono mi żebym odpuścił i sumie słusznie ale jak widać każdy musi to przejść na własnej skórze). Mi po całej tej sytuacji a w zasadzie serii sytuacji pozostał duży niesmak. Niedawno dowiedziałem się że ona ma już kogoś. Wiem że nie jesteśmy już parą oraz mam świadomość tego że zachowała się nie w porządku wobec mnie ale czuję mimo wszystko ukłucie żalu/zazdrosci. Jakieś rady jak najszybciej sobie z tym poradzic z tym stanem?

#zwiazki #rozstania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619f6144a7458e000aee9911
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania Odciąć się od niej w każdej formie. Swoją drogą dziwi mnie to i zdumiewa, że ktoś spędza z kimś kilka lat, a po zerwaniu ma kogoś po kilku miesiącach. Każdy ma już kogoś upatrzonego wcześniej, czy to po prostu szukanie na siłę ?
@AnonimoweMirkoWyznania: To co czujesz jest czymś naturalnym, ale pomyśl w ten sposób, skoro ona zachowała się wobec Ciebie nie ok, to może nie ma sensu tak żałować tego związku, wiem, że chciałbyś zemsty, żeby jej się noga podwinęła z nowym gachem, gdy ty byś był szczęśliwy z laską 10/10, ale na jej życie nie masz już wpływu. Daj sobie chwilę na (wewnętrzną) żałobę, bo masz do tego prawo po tym jak
LojalnaPanda: Mam podobnie z tym, że typiara, co kiedyś za mną latała i wręcz nie dawała mi spokoju jest teraz w związku z moim przyjacielem z dzieciństwa i też mam niesmak z tego powodu. Wzbudza też to we mnie zazdrość bo czuję się gorszy od niego i jestem od kilku lat sam.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
PomarańczowyKruk: Zdaj się na doktora Pan Czas. Poboli i przestanie, ot co - może i brzmi banalnie, ale taka prawda.

Daj sobie na wstrzymanie, ogarnij myśli i ducha, nie szukaj zapchajdziur na pocieszenie i co najważniejsze - nie śledź życia swojej byłej, nie oglądaj jej mediów społecznościowych itd. - łatwiej zapomnisz.

Ona ma cię już dawno w piź*ie i znalazła sobie gacha, a Ty będziesz przez nią chodził przybity i zmarnowany?
EleganckiPiżmowół: Panie OP, polecam urwanie kontaktu na wszelkiej możliwej płaszczyźnie. Jedynym remedium jest Blitzkrieg na ostatnie linie więzi z tą osobą. Im rzadziej będziesz do tego wracał, tym lepiej dla Twojej głowy, a przekierowanie strumienia energii i czasu na inne aktywności, to wręcz zalecenia pana dohtura. Nie od parady mówią o czasie, jako najlepszym lekarstwie. Perspektywa czasu potrafi zmienić bardzo wiele, łącznie z percepcją byłego partnera oraz zakończonej relacji. Nie polecam
OP: @cor1sto: I tak zrobilem. Przy tym "pierwszym" rozstaniu zaznaczylem że nie chce sie przyjaznic itd, bo wiem ze to bez sensu. Nie miala nikogo upatrzonego bo od tego czasu juz minelo troche czasu,

@Orage:

ale pomyśl w ten sposób, skoro ona zachowała się wobec Ciebie nie ok, to może nie ma sensu tak żałować tego związku


Myślałem o tym raczej w ten sposób, że po tym zerwaniu (ktore
@AnonimoweMirkoWyznania: Najważniejsza rzecz - zerwać jakikolwiek kontakt, zablokuj na instagramie, Facebook itp bo będzie cie kusiło żeby szpiegować/kontrolować. Ma prawo bolec i masz prawo być wściekły ale i smutny. Wypłacz się, daj sobie czas ale przede wszystkim skup się na sobie.
@AnonimoweMirkoWyznania dałeś z siebie 100/200 procent. Tutaj jest Twój błąd. Nie, nie zatęskni za Tobą. Laski nie potrzebują faceta co daje z siebie 100 procent. Ty jako facet masz dawać kobiecie góra 2/3 tego co ona daje Tobie!!! Zaakceptuj to że znalazła sobie kogoś w jej opinii lepszego niż Ty. Chada. Prawdopodobnie kogoś który właśnie nie daje z siebie 100 procent. Uwierz to że ona tak szybko weszła w nową relacje to
@classics107:
Człowieku, powiem Ci coś prosto z serca. Właśnie teraz mam podobny problem co autor postu...biłem się z myślami, zastanawiałem, analizowałem, czy może pęknąć i odezwać się do niej, próbując wszystko naprawić...
Cały twój tekst, dał mi do zrozumienia, że po prostu nie warto walczyć o kogoś, kto nie jest w stanie odwzajemnić mojego uczucia w sposób satysfakcjonujący.
Dzięki mirku ! Dobrego weekendu