Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 574
"Proszę czekać zaraz podejdzie asystent."

Znacie ten komunikat bo waga bułki jest 5 gram większa niż powinna?

To teraz uwaga. Jak wybierzecie na samym początku język niemiecki to kasa ma dużo większą tolerancję błędu i praktyczne nigdy nie wysyła/pokazuje żadnego komunikatu.

#ciekawostki #polska #zakupy #lidl
źródło: comment_1637781540uwNE7WBxjpPLTmBya5eHpi.jpg
  • 73
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
chodzi mi o to, że w lidlu skanuję produkt, kładę w pojemniku i trzeba poczekać na takie piknięcie - znaczy, ze kasa zważyła i zaakceptowała wagę produktu. Problem w tym, że to piknięcie jest po około 2sekundach, przez co nie da się szybko i płynnie kasować produktów. W Biedronce skanuję, kładę i od razu następny produkt skanuje, nic nie czekam.

@Jelen_Szlachetny: cały ten zyskany czas stracisz jak kasa po raz n-ty
@Jelen_Szlachetny: Nie wiem skąd te przekonanie, serio nie podróżujecie po Europie? Nie wiem jak w Niemczech, bo jeśli chodzi o takie nowinki to są bardzo zacofane, nawet nie potrafię sobie przypomnieć czy takie kasy tam są xd to w Holandii to normalka ze się skanuje paragon żeby wyjść. Lata temu widziałem to nawet w Skandynawii, bodajże Danii, wiec nie, nie chodzi o jakieś złodziejstwo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Caracas: w biedronce czasem też wybieram np rosyjski/ ukraiński/ niemiecki xD od razu cichsze się robią zakupy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Caracas: najwięszka porażka to ważenie srajtaśmy xD nie dość że często nie idzie jej tam wcisnąć jak kupujesz większą paczkę to jak już ci sie uda to niemal zawsze waży on mniej niż powinien xD
@Caracas: też się zastanawiam czy w niemieckich lidlach ta kasa jest aż tak restrykcyjna xD


No i to wypuszczanie ludzi dopiero po zeskanowaniu paragonu, jak jakieś owce w zagrodzie xD. Mają nas za złodziei.
@Iskaryota: Ciekawe dlaczego, jakieś pomysły?

@instalacja: Bo myślą ze sebka przerośnie kupno batona za złotówkę żeby wynieść flaszkę za pazuchą
@Caracas: halo, asystent to kasjer, który obsługuje najpierw na taśmie, a potem tego z kasy - tylko Auchan i Decathlon poszli po rozum do głowy, żeby skumać, że wystarczy skierować dedykowanych pracowników do obsługi kas samoobsługowych i życie może stać się prostsze