Wpis z mikrobloga

@Emulsja: ja się cieszę że mieszkam na granicy. W razie czego mogę przeskoczyć do polskiej kliniki obok i tam w świętym spokoju sobie taką ciążę prowadzić, choć nie ukrywam - nie planuję. To najbardziej uderzy w roniące kobiety, które chcą dzieci, a jak poronią to będą miały na głowie prokuratora. Odsetek poronień w Polsce jest potężny, bo dochodzi aż do 25%!
@Khozana: ja planowałam,blisko do granicy tez mam, ale szczerze mówiąc coraz bardziej rezygnuje z tego pomysłu. po prostu nie będę narażała swojego życia (inne choroby mam które są bardzo rzadkie i maja wpływ na prowadzenie ciąży). Cóż najwyżej kupię sobie kolejnego kota

link do projektu: https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//516/12353100/12827858/12827859/dokument529276.pdf