Wpis z mikrobloga

Wpis numer 2

W ciągu swojej kilkuletniej kariery jeden raz usłyszałem od kierowcy (a właściwie to przeczytałem w wiadomościach od niego), że "wyciągnie mnie za łeb z biura" i "mogę już odkładać pieniądze na nową klawiaturę" (chyba chodziło u uzębienie).

Pierwsze usłyszałem po tym jak odważyłem się zwrócić mu uwagę na to jak bezczelnie próbuje mnie robić w ch*ja z tachografem i jazdą- 300 kilometrów po Szwecji robił w 6 godzin. Tłumaczenie oczywiście było takie, że g---o wiem jak to jest jeździć dużym, że on też jest człowiekiem i ma swoje potrzeby, że on musi kupić chleb (to już jest chyba klasyka gatunku xD). Typ stawał co trzeci parking, krążył przy jakichś k*rwa centrach handlowych (40t, żeby nie było), kręcił bezczelnie pauzy po 13 minut 40 sekund, albo 29 minut 39 sekund.

Drugie usłyszałem po tym, jak w sobotę wieczorem odpowiedziałem na jego wiadomość "ej dziś jest zakaz na austri?" (pisownia oryginalna), że tak- dziś jest zakaz (przeleciał całą Austrię wzdłuż tego dnia). Pomijam fakt, że nie raczył zadzwonić i zapytać, a w sobotę nie mam ze sobą telefonu cały czas przy tyłku.

W opinii tego jegomościa ja jako spedytor jestem jak d--a od srania od tego, żeby go POINFORMOWAĆ O TAKICH RZECZACH. No i żeby nie było- z tym stwierdzeniem jestem w stanie częściowo się zgodzić- są rzeczy nieoczywiste, o których powinienem informować kierowców z wyprzedzeniem, jednak wyszedłem z założenia, że kierowca z kilkuletnim doświadczeniem o tym po prostu wie. Podchodząc do pracy w sposób, którego on oczekiwał, przed każdym nowym ładunkiem powinienem pisać kierowcom- "pamiętaj o zabezpieczeniu towaru pasami, matami, kątownikami. W Niemczech jeździmy po prawej stronie. Ograniczenie prędkości na autostradzie to 80km/h".

No i teraz finał historii z wyciąganiem za łeb itp. Zaplanowałem zjazd kierowcy na bazę w piątek. W czwartek po południu napisałem do kierowcy, żeby dał mi znać ~1h przed dojazdem na bazę, to podjadę i będziemy mogli pogadać w cztery oczy. W odpowiedzi usłyszałem, że "a dobra o tamto Ci chodzi, no masz szczęście, już mi przeszło trochę" ( ͡° ͜ʖ ͡°).

A teraz chyba najśmieszniejszy fragment historii, w piątek rano jego szef (to kierowca podwykonawcy, który był w tym czasie na urlopie poza UE) poprosił mnie przez Whatsappa żebym zadzwonił do tego kierowcy i powiedział, że wracając na bazę ma wjechać po drodze na serwis. Próbowałem się do kierowcy dodzwonić, ale zapewne obsrał zbroję i nie odbierał, bo z innego numeru odebrał po pierwszym sygnale xD.

Idealnym podsumowaniem powyższej i wielu innych podobnych historii jest poniższy, autorski mem ( ͡° ͜ʖ ͡°).

#bakysspedytor #bekaztransa #zycietruckera
Bakys - Wpis numer 2

W ciągu swojej kilkuletniej kariery jeden raz usłyszałem od k...

źródło: comment_1637597206DFT1TK1NDeLpAh0XdC4pIw.jpg

Pobierz
  • 72
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@Bakys 6 lat w transporcie na małych. Książkę mógłbym napisać. Tldr kierowcy busów to ćpuny, chlejusy, alimenciarze i ogólnie dzbany
  • Odpowiedz
@xqwzyts: *- w 90%, pozostałe 10% to naprawdę normalni i wartościowi ludzie, z którymi aż chce się pracować i dla których warto się bardziej postarać i np znaleźć "fajniejszą" robotę/zlecenie.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Bakys: różne rzeczy się mówi w złości, ale żeby napisać takie rzeczy do typa, z którym się pracuje i to w taki sposób, że typ ma u siebie niezbity dowód co zostało napisane, to trzeba być zwyczajnie p-------m ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xqwzyts: ćpuny i chlejusy, ale już żeby prowadzić ich zgodnie z czasem pracy to ni c---a xD Panie Areczku jakie spanie? Z---------j Francję landem całą noc bo rano rozladuneczek
  • Odpowiedz
@Puszczykk: wybacz, ale nie zgodzę się. Prowadzę auta z tachografami i nie wyobrażam sobie kazać komuś przeginać tacho, bo poniekąd sam też za to planowanie odpowiadam. Fakt, zdarzają się sytuacje, w których poproszę kierowcę o "nadinterpretację" pewnych przepisów, ale nigdy w życiu nie na zasadzie JBAĆ TACHO I JECHAĆ BO TAM CZEKAJO.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Bakys 6 lat w transporcie na małych. Książkę mógłbym napisać. Tldr kierowcy busów to ćpuny, chlejusy, alimenciarze i ogólnie dzbany

@xqwzyts:
Też mógłbym książkę napisać, tylko że o wykorzystywaniu kierowców. 4 lata na busie, nie ćpam bo tym zarabiam, więc idiotyczne byłoby stracić w ten sposób prawko i jeszcze się narażać na inne konsekwencje, piję w wolne weekendy i nikomu nic do tego xD
  • Odpowiedz
@Puszczykk ja robię na małych więc nie ma tacho i sztywnego czasu pracy. Dasz typa na autostradę to i tak będzie pyrkal 85kmh żeby mniej spalić i więcej paliwa spuścić
  • Odpowiedz
@Puszczykk: ale to nie ja jestem autorem tego komentarza, ja jestem opem ;-). Jeśli chcesz to nikt nie broni Ci tego opisywać. Uwierz, że jesteś jednym z nielicznych, którzy potrafią zrozumieć ciąg przyczynowo skutkowy jeśli idzie o ćpanie/ chlanie. :-)

@Stulejman_Beznadziejny: Dzięki za miłe słowo, postaram się poprawić!
  • Odpowiedz
@Puszczykk

piję w wolne weekendy i nikomu nic do tego xD


Nic do tego dopóki n------y w 3 d--y nie wydzwaniasz w nocy do ludzi z biura albo inni kierowcy z obych firm dzwonią na dyspozytornie skarżąc że robisz trzodę na parkingu
  • Odpowiedz