Wpis z mikrobloga

@Zawarudo: Lata dwutysięczne. Miałeś najmocniejszego peceta w całej klasie - prezent na komunię - i wszyscy kumple przychodzili do ciebie do domu grać w różne topowe wówczas gry, bo u siebie to mogli co najwyżej w Tibię popykać... To se ne vrati
  • Odpowiedz
@Zawarudo: a tam dalej się spotykasz tylko każdy ma lapka i nadupiacie w LoLa bądź D2 czy terrarię i do tego chlejecie piwsko i jecie pyszne stejki które robi jeden z was
  • Odpowiedz
@Zawarudo: a tam dalej się spotykasz tylko każdy ma lapka i nadupiacie w LoLa bądź D2 czy terrarię i do tego chlejecie piwsko i jecie pyszne stejki które robi jeden z was


@doznanie: jasne, kilku już umarło, Franek ma Alzheimera, Roman się moczy a reszta zasypia co 15 minut...
  • Odpowiedz
  • 24
Pamiętam jak chodziłem w prehistoryka grać do sąsiadów bo u mnie można było co najwyżej wodę w czajniku ugotować. Sąsiedzi szli do pracy zostawiali mi klucz i ja jako 7-9 latek wbijałem od rana i grałem.
To był inny świat.
  • Odpowiedz
@Lolenson1888: początek lat 90. Kumple przychodzili i graliśmy turniej w Sensible Soccer. Potem babcia kazała „iść na plac” i następowało szybkie taktyczne przejście do kolegi, gdzie kontynuowano turniej. Nostalgłem.
  • Odpowiedz