Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej wszystkim
Generalnie mam takie pytanie co do poznawania kogoś i jakichś szans na poznanie swojej drugiej połówki w tym nudnym ostatnio jak flaki świecie.
Ogólnie to jestem po rozstaniu z kobietą, minęło już parę miesięcy i trochę przez ten czas było przemyśleń w głowie. W życiu nie miałem zbyt dużo partnerek, parę lat temu jakieś kręcenie, coś ala "związek" ale jednak z myślą w głowie że to raczej jakieś pierwsze kroki w tym kierunku na przyszłość. Na ta chwilę jestem lvl 22, dobrze płatna praca, zainteresowań dość sporo, dogaduje się bardzo dobrze z kobietami i nie mam raczej problemu z nawiązywaniem i rozmową z różowymi o ile jest sens gadać i coś druga osoba sobą prezentuje i przeciąga w jakikolwiek sposób gadkę. Z idiotkami też idzie pogadać ale raczej tylko w aspekcie jakichś głupot na krótki czas bez żadnego zapalnika w głowie. Z wyglądem raczej też nie mam problemu, nie mam kompleksów, pod uwagę różowe brały mnie gdy były jakieś okazję poznać kogoś nowego(chadem nie jestem) staram się schludnie ubierać i jakoś żeby wszystko do siebie pasowało na zasadzie luzu i elegancji(nie, nie koszula jak typowy Mirek itp.), w tym aspekcie raczej zawsze miałem plusa u reszty.
Generalnie po związku mam jakiś kompleks w głowie przemijającego czasu, obawy o samotność i że zaś będzie trzeba uganiać się za pipcia z jakimikolwiek olejem w głowie. Przeprowadziłem się dopiero co do większego miasta, tu mam większe możliwości na tego typu akcje ale jakoś w środku nadal mam ta myśl , że lata lecą mimo tego że jestem młody, a wszystkie fajne różowe albo zajęte albo są typowymi debilkami. Mam też swoje wymagania co do przyszłej kobiety, też cenie sobie wygląd(człowiek nie żyje samym wyglądem ale nie oszukjmy się, że jest to pewien booster) i inne rzeczy żeby coś ciekawego się działo(podróże, jakieś wypady w ciekawe miejsca na mieście, wspólne spędzanie czasu grając lub robiąc coś innego), a nie żyć z dnia na dzień na zasadzie Netflix and chill, gadu gadu i tyle.
Jak to jest starsze mirki po związkach? Czy takie uczucie zawsze jest? Jakiś strach, przeświadczenie zaś o samotności i że zaś będzie trzeba czekać sporo czasu aby coś załapać na wędkę. Jaka jest szansa że coś nowego w jakimś szybkim czasie zaś wpadnie w oko? Problem jest taki, że ostatnimi latami bardzo zaniedbałem kontakty z różowymi z tego względu że nie utrzymywałem zbytnio kontaktu bo nie widzę sensu na siłę z kimś gadać, zawracać komuś dupę kiedy nie mam żadnych intencji co do tej osoby. Nie lubię bawić się też w jakiegoś maczo, który pisze z każdą laską, a potem nie ma czasu na odpisanie albo jakiekolwiek konkretne akcje w kierunku tej osoby. Jestem empatyczny, też nie lubię komuś robić nadziei i robić w głowie jakaś iluzję.
Dajcie jakieś porady, wskazówki żeby chociaż uśmiechnąć się na przyszłość co do tej sprawy
#zwiazki #rozowepaski #relacje

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619820961e9981000a57d9ac
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak masz szanse na kobite życia, nie zatruwaj sobie myśli o jej braku. Skup się na sobie, może z czasem poznasz jakąś pannę, typu kumpela dziewczyny kumpla itd. 22lvl to nie czas na takie lamenty. A No i na sile nie utrzymuj kontaktu jak nie masz z kimś dobrego flow, dotyczy to obu płci!
  • Odpowiedz