Aktywne Wpisy
NaczelnyAgnostyk +18
Od 19minut mam urodziny (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
enron +139
Temat ostatnio tu przemknął, więc tak sobie tylko napiszę że wytrzymaliśmy z żoną już 20 latek razem (ʘ‿ʘ)
Wiem, żadne osiągnięcie - raczej piszę, bo wciąż mam w pamięci gdy mnie przyhamowało w drodze do ołtarza jak sobie uswiadomiłem "o kurde, to już teraz!" a myśl o jakiejkolwiek rocznicy była czymś wirtualnym. Gdyby mnie ktoś wtedy zapytał, jak sobie wyobrażam naszą 20. rocznicę, to bym stwierdził że ja nie wiem czy ludzie tyle żyją xD
Nic to, trzymajcie kciuki byśmy na wzór moich dziadków świętowali kiedyś 65. rocznicę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A wszystkim tu życzę, by
Wiem, żadne osiągnięcie - raczej piszę, bo wciąż mam w pamięci gdy mnie przyhamowało w drodze do ołtarza jak sobie uswiadomiłem "o kurde, to już teraz!" a myśl o jakiejkolwiek rocznicy była czymś wirtualnym. Gdyby mnie ktoś wtedy zapytał, jak sobie wyobrażam naszą 20. rocznicę, to bym stwierdził że ja nie wiem czy ludzie tyle żyją xD
Nic to, trzymajcie kciuki byśmy na wzór moich dziadków świętowali kiedyś 65. rocznicę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A wszystkim tu życzę, by
Nie jest to żaden przypadek ani zaniedbanie, tylko element sowieckiego systemu ochrony granic, tzw. sistemy. Motywacji do jej budowy i utrzymania było kilka. Przekonanie, że ze względu na nadciągającą wojnę z zachodem granica musi być poddana ścisłej kontroli; paranoiczny sowiecki strach przed szpiegostwem i przekonanie, że absolutnie każda informacja dotycząca życia w ZSRR powinna zostać ukryta, bo może zostać wykorzystana do niecnych celów; konieczność powstrzymywania kontrabandy w kraju wiecznego niedoboru, a także konieczność powstrzymywania uciekinierów z 'socjalistycznego raju'.
Poza pasem zadrzewienia elementem sistemy były płoty i zasieki z drutu kolczastego, gruntowa droga wojskowa (ukryta za drzewami) ciągnąca się do dziś nieprzerwanie wzdłuż naszych wschodnich i północnych granic, oraz oczywiście częste strażnice, wieże obserwacyjne i częste patrole wojsk pogranicznych z ostrą bronią. Przebywanie w strefie pogranicznej było poddane ścisłej kontroli, a wstęp na sistemę surowo wzbroniony, co zresztą w pewnym stopniu utrzymało się we współczesnej Rosji - do dzisiaj osoby nie będące obywatelami kraju aby przebywać w strefie granicznej (liczącej paręnaście - parędziesiąt kilometrów, w tym również na północnym wybrzeżu Rosji, np. na wybrzeży półwyspu kolskiego czy jamalskiego) muszą uzyskać przepustkę od FSB.
Podobnie wyglądały inne zewnętrzne granice ZSRR - np. granica rumuńska (przebiegająca grzbietem Karpat), czy krótki odcinek granicy Czechosłowackiej. Podobnie ostry reżim graniczny, którego ślady również widoczne są w terenie, utrzymywała Bułgaria na granicy z Jugosławią (polecam film fabularny z 1994 opowiadający o życiu bułgarskich pograniczników na górskim posterunku: https://www.youtube.com/watch?v=BqNBs3KkpL4 ).
Choć po rozpadzie związku radzieckiego Ukraina oraz Litwa przestały sistemę utrzymywać i zasieki zostały rozebrane, to jej pozostałości, czy to w postaci drogi, czy właśnie zadrzewień są w wielu miejscach widoczne do dzisiaj.
W tym momencie ten dawny projekt przeżywa swoje pięć minut, ułatwiając Łukaszence przerzucanie imigrantów wzdłuż granicy poza widzeniem polskich służb granicznych.
#ciekawostki #bialorus #rosja #gruparatowaniapoziomu #granica
@Jailer: na granicy z Litwą też są pozostałości, tylko już bez pasa drzew. Ale droga się cały czas ciągnie
@K-S-: @metaxy by nie miał takiego unikatowego challengu!
Znalazłem jakiś czas temu książkę Chandler, Andrea M. Institutions of isolation: border controls in the Soviet Union and its successor states, 1917-1993, ale gdzieś sobie leży w kolejce do czytania. Fragmenty są na google books i można ją znaleźć na libgenie,
@ja_nie_lubie: rozumiem, pytam bo przecież każdy może coś takiego napisać w internecie, dorabiając historię do zdjęć zupełnie niepowiązanych
@GhostxT: też to kojarzę z wielu wspomnień. Chociaż tak rzeczywiście to powinno być odwrotnie, to radzieccy żołnierze przyjeżdżający do baz u nas powinni tak mieć (a i nie jestem pewien, czy tak
@GhostxT: Nie był potrzebny osobny paszport, tylko zwykły - który później się zdawało. Potrzebne było zaproszenie, albo wykupiona wycieczka. Przy zaproszeniu, zapraszający miał obowiązek zameldować i zgłosić milicji. Mozna było poruszać się
@Konto6: Ochrona granicy była strefowa. Kraje (byłego) ZSRR pilnowały ściany zachodniej, my też zachodniej granicy. Na południu z Czechosłowacją obie strony wymiennie.
Ciekawie się spogląda na ten okres z tej perspektywy. Myślę, że nie bez powodu wielu radzieckich żołnierzy nie mogło się pogodzić z decyzją Wałęsy o pozbyciu się ostatnich garnizonów z terenów Polski do bodajże końca 1993 roku. Wielu tutaj
Sam wpis świetny
Nie jestem w stanie zweryfikować tych informacji. Przy innym wątku (zrzut ekranu poniżej) wywnioskowałem, że paszporty były wydawane na zasadzie ich ważności na dane kraje. Mogę jedynie zacytować i odnieść się do