Wpis z mikrobloga

  • 970
Jestem zdesperowana, błagam o pomoc.
#krakow W poniedziałek 15. listopada w Parku Bednarskiego zaginęła mała jasnobrązowa 5-letnia suczka Lusia. Krótkie łapki, stojące uszy, czarne szelki John Dog. Jest zaczipowana, ma adresowke.

Ostatnio byla widziana w tramwaju nr 1 jadącym w stronę M1, na smyczy trzymała ją kobieta z 12-14 córką. Wysiadły prawdopodobnie między Teatrem Variete a Centralną.

Być może u Waszych sąsiadów nagle pojawił się pies, może gdzieś coś widzieliście.

Lusia jest adoptowana, sporo już w życiu przeszła. Schronisko w pełnej gotowości, straż miejska, wszelkie możliwe grupy na fejsie, plakaty rozwieszone.

Blagam o pomoc, o jakąkolwiek informacje.

#krakow #mpkkrakow #pies #zalesie
mmmmarta - Jestem zdesperowana, błagam o pomoc.
#krakow W poniedziałek 15. listopada ...

źródło: comment_1637094930C9oIiOmNKJ2QQtFQu0qbez.jpg

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
@pianinka: Na wsiach tak kazdy burek biega w okolicy domu sie zalatwic. Nikt jakos nigdy nie wpadł żeby te burki zabierać. Logiczne chyba że jest z którego z okolicznych domostw. Jak masz łąkę na wsi i pies po niej lata to chyba oczywiste ze jest stąd.
  • Odpowiedz
@pianinka: Na wsiach tak kazdy burek biega w okolicy domu sie zalatwic. Nikt jakos nigdy nie wpadł żeby te burki zabierać. Logiczne chyba że jest z którego z okolicznych domostw. Jak masz łąkę na wsi i pies po niej lata to chyba oczywiste ze jest stąd.


@PancakeV: Jak komuś pies ucieka to oczywiście specjalnie omija potem wsie bo na wsiach luzem mają prawo biegać tylko okoliczne burki. Każdy
  • Odpowiedz
  • 0
@mmmmarta w schroniskach montują pieska nadajniki GPS. Skontaktuj się ze schroniskiem i aktywuj nadajnik po nim powinni pieska lokalizację namierzyć
  • Odpowiedz
@mmmmarta: jesli była widziana z kimś w tramwaju, to nie od rzeczy byłoby udać się do nich, i poprosić o monitoring(o ile jest).
idź tam, i proś, rób skrina z facjatami tych ludzi, i już będzie łatwiej.
rób to szybko, póki ew. nagrania są.
  • Odpowiedz
Lul, pisze różowy, że zwiał jej pies i wszyscy lecą z pomocą. Jak kiedyś niebieski napisał, że jakaś wariatka ukradła mu kota, to przegrywy upośledzone kociarstwo go zwyzywały, że mógł go nie wypuszczać.
  • Odpowiedz
@Radiativ: ludzie nie myślą po prostu. W styczniu odratowaliśmy z jezdni potrąconego psa, który uciekł przerażony fajerwerkami - wypuściłbyś lękowego psa w sylwestra z domu na ogród? Pies z #!$%@?ą dupą, nie wiem czy jeszcze żyje, a jeżeli żyje to czy w ogóle chodzi.
Wczoraj na spacerze trzy razy mi ciśnienie podskoczyło, bo trzy razy spotkałam idiotów z nieodwoływalnym psem - jeśli mój pies pogryzie, mogę to mieć w dupie,
  • Odpowiedz