Wpis z mikrobloga

Gupie chińczyki, nawet diody led oszukane robią.
Dużo tworzę różnych wynalazków #elektronikadiy (załączony obrazek dla atencji), w wynalazkach zwykle znajdują się jakieś ledy sygnalizujące to, czy tamto. Na ogół są to "zwykłe" ledy w podstawowych kolorach (czerwona, żółta, zielona), napędzane prądem rzędu 5-10mA, mają jedynie sygnalizować stan, nic więcej. Ponieważ ostatnio takich sterowników, jak ten ze zdjęcia zrobiłem ileś, trochę mi się skończył zapas ledów, zamówiłem więc w chinach po woreczku 100 sztuk z każdego koloru. Ogłoszenie pierwsze z brzegu, o to:

https://www.aliexpress.com/item/1005003363467076.html

Przyszło, wyglądają normalnie, jak ledy. Z opisu też nijak nie wynika, że nie są to normalne ledy (choć aż dziw, że podejrzeń mych nie wzbudził opis wyłącznie po francusku).
Kolejny sterownik zmontowany, ledy wlutowane, pierwsze uruchomienie - ledy się świecą, ale tak, że mało oczu nie wypalą. Oczywiście awaryjny zrzut zasilania, ja pewien, że albo zasilacz właśnie szlag trafił, na elektronikę zamiast 5V poszło ze 20 (żegnaj procesorze) albo w najlepszym przypadku, ponieważ oczy już nie te i z opornikami SMD źle współpracują, pomyliła się sierotka i zamiast rezystorów 330R wlutowała 33R zacząłem drążyć temat i co się okazało?
Ano bydlakom już nawet nie chce się produkować ledów w "starych" kolorach, trzepią (ten producent przynajmniej( wyłącznie struktury do ledów białych i jak potrzebne kolorowe, to kolorowy luminofor dają. Takoż i tutaj, ja nie kupiłem klasycznego zielonego leda, ja kupiłem ledy robione tak, jak się teraz robi te białe, tyle, że w zielonym plastiku i z zielonym luminoforem. Żeby świeciły z jasnością tych starych, trzeba z prądem zejść mniej więcej 20x (tak, dwadzieścia razy!). W moim projekcie, gdzie ledy są zasilane z 5V i te stare były zasilane przez oporniki 330R, żeby uzyskać zbliżoną jasność świecenia musiałem je powymieniać na 8k2.

W sumie to może i nawet fajnie, energooszczędność urządzenia zauważalnie wzrośnie, ale z drugiej strony i napięcie w stanie przewodzenia wzrosło, co czasem może bruździć i przede wszystkim, ponieważ ledy po kupieniu zostały oczywiście wsypane luzem do pudełka z ledami, teraz za każdym pieprzonym razem, zanim leda wlutuję, będę musiał, kurna, sprawdzać, jaki się wylosował. Szlag!
Jarek_P - Gupie chińczyki, nawet diody led oszukane robią.
Dużo tworzę różnych wynal...

źródło: comment_1636898284rMGUo0bjhDyhHHFYJVSZTS.jpg

Pobierz
  • 14
@atehxx: w sumie niegłupie i tak, też mi się taka energooszczędna dioda podoba. Sęk jednak w tym, że niech to będzie kurna, jasno powiedziane u sprzedawcy, jakiego leda kupuję.
Sęk jednak w tym, że niech to będzie kurna, jasno powiedziane u sprzedawcy, jakiego leda kupuję.


@Jarek_P: Ale tam z tego co widzę nie jest napisane nic. Zero. Więc trudno uważać, że Chińczyk Cię oszukał. Po prostu kupiłeś kota w worku i okazało się, że dostałeś coś innego niż się spodziewałeś, ale jest to LED i świeci na zielono więc uważam, że nie można się czepiać, i że widziały gały co
@4833478: gdyby było inaczej, to już by dispute startowało. A jest jak jest, masz rację. Tylko, że kurcze, świadomie brałem najtańsze ledy, bo miały tylko świecić. Do głowy mi nie przyszło, że najtańszych (w sensie takich zwykłych, w starej technologii) już się nie opłaca komuś produkować.
@Jarek_P: Narzekanie na zbyt wysoką sprawność przetwarzania energii elektrycznej na światło jest raczej niespotykane, uśmiałem się nieco... Najwyraźniej taniej już jest wykonać diodę świecącą na niebiesko z azotku galu + luminofor (czyli standardowa biała - tłuczona milionami) + kolorowy plastik niż wracać do archaicznych rozwiązań z arsenkiem galu. Może te droższe z Ali są w "klasyczne" ;-)

Pozdrowienia
PJ (ciekawe, czy skojarzysz)
@nixjp: narzekałem głównie w temacie, że teraz każdego jednego leda wyjmowanego z pudełka z ledami będę musiał sprawdzać, bo oczywiście wsypałem je luzem :) A i w pokazanym na zdjęciu wynalazku oczywiście przelutowywanie oporników smd już obstawionych innymi elementami to też była sama radość, dzlag.

PJ (ciekawe, czy skojarzysz)


@nixjp: nie jestem pewien, poproszę choć pół na pół, a póki co też pozdrawiam
@nixjp: czyli tak, jak myślałem :) Chciałem napisać, że witam wśród wykopowej starszyzny, ale przezornie sprawdziłem, od kiedy masz tu konto i już siedzę cichutko...