Wpis z mikrobloga

@Rizzo: Gervinho nie ma w kadrze, wraca chyba na Torino. Totti wraca w grudniu.

No, ale wiadomo, że i bez t ego Roma powinna sobie poradzić. Chievo pewnie będzie się bardzo głęboko broniło, a Roma dobrze gra piłką, potrafi rozegrać ją w ataku pozycyjnym. Ljajić też nie jest zły, także powinno być bez problemów.
  • Odpowiedz
@Wojt_ASR: Wiem, wiem, że dadzą radę. Jestem Interistą z krwi i kości, a pech chciał, że akurat podczas meczu z Romą siedziałem na Curva Nord i oglądałem na żywo jak nas rozbijacie. W każdym razie Totti jest geniuszem. Mam nadzieje, że nie dobijecie do naszego rekordu 17 wygranych z rzędu :) w tamtym pamiętnym sezonie, mieliście też chbya 11 wygranych z rzędu, z tym że troche wcześniej
  • Odpowiedz
@Rizzo: Tak, tak, jakoś od grudnia szła ta seria.

No nie wiem, mamy szansę ;p W listopadzie w sumie stosunkowo łatwy terminarz. No, a potem wraca Totti.

W ogóle jak było słychać Roma, Roma, Roma na Curva Nord? Bo jak oglądałem na YT to fajnie to wyglądało :D

Piszę o końcówce meczu.
  • Odpowiedz
@Wojt_ASR: Ogólnie wtedy każy był już zniechęcony oglądaniem tej rzezi, dlatego było dosyć cicho. Gdy zaczęliście śpiewać refren dopiero pojawiły się gwizdy a potem odpowiedź. Mi się wasz hymn osobiście podoba, może nie wersja audio, a raczej stadionowa. Byłem w rzymie, gdy wygrywaliście Coppa Italia z nami (pierwszy mecz 6:2) i tam pierwszy raz uslyszalem go na zywo. Wyjątkowo nie lubię Romy, ale jeśli miałbym wybierać spośród juve napoli i
  • Odpowiedz
@Rizzo: Ja też za Wami nie przepadam, trzymacie z merdami i jesszcze wiele innych spraw ;p

No hymn, czy też hymny Romy są piękne. Mają wiele patosu, no ale mi to pasuje. Często symboliczne jest to, że jak słychać pierwsze nuty to kibice przyjezdnych zaczynają buczeć, gwizdać, no ale po chwili tych gwizdów już nie ma, a głosy kibiców brzmią bardzo głośno i wyraźnie.

Co do samego mistrzostwa to byłby
  • Odpowiedz
Sama druzyna Lazio mnie akurat ani grzeje, ani ziębi. Myśle, że to trochę przez względy polityczne naturalna konsekwencja, że jest jakaś nić porozumienia, chociaż ja akurat takie 'zgody' traktuje z przymruzeniem oka. Dobrze, że jest wzajemny szacunek, ale bez przesady, chociaż 'a Roma solo la Lazio' śpiewalem ;)

Jeśli mam byc szczery to.. te 3:0 bylo dla Romy naprawde szczęśliwe. Gdyby wpadl strzał Guarina wszystko zaczynałoby się od nowa, ale tak można
  • Odpowiedz