Aktywne Wpisy
GrimesZbrodniarz +706
Wygraj wygląd w loterii genetycznej
Zrób sobie operacje plastyczne
Brak profitu
#theboys #humorobrazkowy #logikaniebieskichpaskow
Zrób sobie operacje plastyczne
Brak profitu
#theboys #humorobrazkowy #logikaniebieskichpaskow
Niedobry +267
#szarpankizzyciem
Najgorsze jest to ze chlop sie #!$%@?, trzody narobil, w leb wylapal.
To zamiast juz zamknac morde i usiasc na #!$%@? to jeszcze nawolywal do palenia ludzi i ich biznesow.
Czaicie to?
Najgorsze jest to ze chlop sie #!$%@?, trzody narobil, w leb wylapal.
To zamiast juz zamknac morde i usiasc na #!$%@? to jeszcze nawolywal do palenia ludzi i ich biznesow.
Czaicie to?
Mój chłopak regularnie opiekuje się swoim dziadkiem, jest zrównoważony, mówi o swoich emocjach, szczerze dzieli się sobą (dużo nauczył mnie w tej materii), tez chce kiedyś założyć rodzine i mieć dom. Od początku miałam wrażenie, ze od strony wartości, celów i strony fizycznej to idealny materiał na męża, kochanka i ojca.
Po roku znajomosci zdecydowaliśmy się na wspólne zamieszkanie, a ja coraz częściej zaczynam wahać się co do tego, czy nasz związek wypali.
Problem leży w usposobieniu intelektualnym każdego z nas, a dokładniej w różnicach miedzy nami w tej sferze.
Przykładowo on woli oglądać Listy do M, ja Almodovara - zawsze ktoś niezadowolony. Próbuje wymówić nazwisko reżysera i stwierdza, że po co oglądać jego film, skoro nie kojarzy gościa. Innym razem ja skomentowałam fakt wystawy Caravaggio w Polsce i na to usłyszałam „Coś kojarzę, kto to jest?”. Chłopak nie pamięta tytułów filmów, nazwisk autorów, ma słomiany zapał, książki kończy czytać na początkowych stronach. Frustruje mnie powoływanie się przez niego na dowody anegdotyczne czy autorytety pokroju kościół katolicki albo własna babcia „bo ona długo już żyje, wiec wie, co mówi”. Skończył studia i w swoim zawodzie jest fachowcem, ma tez jedno swoje hobby wymagające logicznego myślenia, natomiast mam wrażenie, ze brakuje mu potencjału kulturowego. Jego nie interesuja podroze ani nawet to, co dzieje się w Polsce. Nie kojarzy czegoś takiego jak afera reprywatyzacyjna, nie zna nazwisk pokroju Terlikowski, Zembala albo Lempart. Mam wrażenie, ze muszę tłumaczyć mu wiele rzeczy od początku, a na koniec on i tak zapomni, o co chodziło. Szczerze - nie chcę go zmieniać. Nic wymuszać. Ale tez czuję się przez to wszystko często samotna. Kończę dyskusje, bo wiem, że nie ma sensu ich prowadzić. Wstydzę się swoich myśli takich jak „no, kolejne bardzo głębokie przemyślenie”. Nasze konwersacje sprowadzają się do omawiania tego co miedzy nami, jakie mamy plany, co u innych. Darzę go szczerym uczuciem i pamietam o jego zaletach.
Pisze to po to, by zapytać czy ktoś tez tak miał? Czy na dłuższa metę tak się da? Czy są sposoby na zmianę swoich wymagań względem drugiej strony przy założeniu, ze to jest serio fajny człowiek? Jak odrzucic oczekiwania zamiast odrzucania człowieka?
#zwiazki #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6190358c112081000a104075
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ogaldam film bo mi się podoba nie ważne kto go zrobił.
Polityka się nie interesuje bo nie ma wpływu na nią.
Ogarniam tyle ile jest mi potrzebne do zrobienia danego tematu po co mi całą teoria o historia z tym związana.
Robi rzeczy skutecznie po najmniejszej linii oporu.
Może masz jakiś kompleks i próbujesz to nadrabiać wiedzą
Ja nie pamietam nie tylko tytulow i nazwisk aktorow, ale i samych filmow obejrzanych pozniej niz miesiac temu...
Moj niebieski wiekszosc filmow kojarzy, wie kto w nich gral, w ktorym roku powstaly..
i co? i nic. Nie przeszkadza to w zyciu bo zycie nie kreci sie tylko wokol 'kultury'. Liczy sie to, ze mamy taki sam system wartosci, ze zwyczajnie nam dobrze ze soba. Mamy podobne poglady- i jesli czegos nie pamietam, nie rozumiem - to niebieski mi tlumaczy, bez pogardy. Zwyczajnie opowiada mi o swiecie, ktory on zna. Bo ja czesto nie zwracam uwagi na takie rzeczy.
I to jest wg mnie super. On uczy mnie pewnych rzeczy, ja ucze jego.
I mimo wszystko mamy o czym rozmawiac. Nie musze strzelac nazwiskami politykow zeby miec zdanie na jakis temat. Nie musze kojarzyc rezysera filmow zeby wiedziec czy film mi sie podobal czy nie.
Albo zmień priorytety. Są ważniejsze rzeczy w życiu niż to, czy ktoś zna Almodovara czy nie.
Nie rozumiem komentarzy o przeintelektualizowaniu. Uważam, że są pewne podstawy które trzeba znać, IMO Almodovar się do nich zalicza. Nie wróżę przyszłości.
Komentarz usunięty przez moderatora
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua