Wpis z mikrobloga

Zarys: 3,5 roku razem, poważne plany i nagłe zerwanie w kiepskim stylu - 1 września. 3 tygodnie bez wychodzenia z domu i ryczenie w poduszkę. Próby powrotu z mojej strony - nieudane. Wzięcie się za siebie - dieta, ćwiczenia, rozwój intelektualny. Zmiana trybu życia z lenia na aktywny.

I teraz do mnie napisała. Czy nie pójdziemy na kumpelskie piwo. No #!$%@? po tym wszystkim mijają 2 miesiące i człowiek tak dostaje w pysk. Gdy masz wrażenie, że wszystko idzie ku lepszemu i jakoś to #!$%@? mimo wszystko będzie, to dostajesz z buta w mordę takim tekstem. Kumpelskie piwo. Odpowiedziałem, że ja po tym wszystkim jej kumplem nie będę, bo bym tego nie zniósł. Nie byłbym w stanie jej tak traktować. Czy ona naprawdę nie rozumie, jak krzywdzi tym drugą osobę? Przecież wiele razy jej pokazywałem jak się zachowują ludzie z #tfwnogf mówiąc jak mi ich szkoda, że #!$%@? się we #friendzone bo to najgorsze co może faceta spotkać, gdy coś do drugiej strony czuje. A teraz mi wyskakuje z czymś takim.... Kumpelskie piwo, no #!$%@?.

#gorzkiezale #tojesttagnaczarnolisto
  • 16
@grooles: A zerwanie właściwie z jakiej przyczyny? Po 3,5 roku i planach na przyszłość raczej nie zrywa się "od tak", przynajmniej ja tak sobie tego nie wyobrażam ze swoją a jesteśmy w bardzo analogicznej sytuacji
@Marmite: przede wszystkim finansowe, a po drugie przestał jej pasować patriarchat mimo, że byłem dość elastyczny. Coś się w głowie przestawiło i postanowiła być wolna. Wina lezy po obu stronach, ale szczerze mówiąc po tym jak na początku byłem w 100% pewien ze to moja wina, tak z perspektywy czasu po prostu co raz bardziej z dystansem widzę, że jednak nie do końca.
@RPG-7: Nawet jeśli #!$%@?łem, to w tym momencie nie interesuje mnie po tym wszystkim "przelecenie" jej. Akurat jak mam sobie znaleźć szmatę do jednego numerku, to w tym mieście nie jest to problem. Zbyt ją szanuję, żeby przelecieć ubrać się i wyjść. I ona powinna szanować też siebie. W seksie między nami zawsze było pełno uczucia i namiętności i nie #!$%@?ę tych wspomnień pustym dymaniem.
@beret20022: przecież jej powiedziałem. to zaczęła zgrywać jaka to ona nie jest teraz zimna suka bez uczuć. toteż wspomniałem, że rozstając się ze mną przyjęła na siebie również to, że nie będziemy kumplami i nie będzie miała z kim wyjść na piwo, bo straci część swoich znajomych. Nie omieszkałem też wspomnieć, żeby wytrzeźwiała, bo odstawia dziwną szopkę oraz żeby lepiej już poszła. No ale teraz próbuje mi wmówić, że się na
Ojej, a teraz przeprasza i mówi, że to faktycznie było #!$%@? i że jej głupio. Kolejna słaba zagrywka. To uczucie, gdy ufając komuś w pełni, uczysz go pewnych form zachowań, sposobów wypowiedzi tylko po to, żeby była silniejsza, nauczyła się życia w mieście pełnym fałszu, zawiści i ludzi czekających na twoje potknięcie, że z taką naiwnością ciężko będzie sobie poradzić, a potem ta osoba próbuje użyć tych samych technik przeciwko tobie.