Wpis z mikrobloga

Mirki nie umiem jednej rzeczy znaleźć w internecie, a moim obliczeniom nie do końca mogę zaufać.
Wcześniejsza spłata kredytu wiadomo - opłaca się bez dwóch zdań.
Pomijając emocje, bezpieczeństwo itd., przy założeniu nadpłaty kredytu o np. 2000zł miesięcznie z matematycznego punktu widzenia bardziej opłaca się skrócić okres kredytowania niż zmniejszać ratę, którą co miesiąc będziemy płacić. - to przeczytałem w sieci.

I tu rodzi się moje pytanie - Przy malejących ratach, jedna wynosi np. 2k i nadpłacam 2k. Ale po jakimś czasie ta rata zacznie wynosić 1,4k a ja wciąż nadpłacam 2k więc logicznie płacę mniej i dlatego bardziej się opłaca skrócić okres kredytowania?

Co w momencie gdy chciałbym sobie obniżać ratę zamiast skracać okres, ale konsekwentnie przeznaczam na to 4k. Czyli po jakimś czasie (rata 1,4k) zamiast nadpłacać 2k, nadpłacam 2,6k. Czy w takiej sytuacji nie ma znaczenia którą opcję wybiorę?

Kurde, pytanie dosyć złożone, ale ciekawi mnie to jak to wygląda, a sam nie umiem dojść do prawdy :D
Może jest tu jakiś mirek, który ogarnia #ekonomia #matematyka #finanse #kredythipoteczny i mi pomoże :)

Z góry dzięki :)
  • 13
@kolored: zmniejszenie raty sprawi, ze placisz nniej kapitalu a wciaz tak samo duze odsetki. Skrocenie okresu sprawi, ze sumarycznie oddasz mniej odsetek. Zawsze lepiej skracac okres.
Czy i ile mozesz „bezkarnie” nadplacac, to juz musisz pytac u siebie w banku. Moze byc tak, ze musisz za kazdym razem zglaszac dyspozycje nadplaty, badz za kazda cos tam Ci potraca itd itp
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@CoyJared: @wacek_1984: dzięki za odpowiedzi :) potrąceń żadnych nie będę mieć z tego tytułu, specjalnie zwracałem na to uwagę :) ja po prostu nie umiem tego zrozumieć, bo nawet przy zmniejszeniu rat, to podbijam kwotę nadpłaty o tyle więcej, o ile załóżmy zmniejszyła mi się rata, a nadpłatą zbijam kapitał, więc de facto przy twardym założeniu że się płaci co miesiąc 4k niezależnie od wysokości raty lub okresu nie powinno
@kolored: opłat za nadpłatę hipotecznego po 3 latach od jego uzyskania nie ma w żadnym banku, bo tak jest w ustawie (chyba, że jakieś stare kredyty). Przy założeniu zmiejszania raty, ale wrzucania więcej co miesiąc (czyli kapitał stale spłacamy tyle samo jak rozumie twój przykład) jako plus mamy to, że w nagłych przypadkach jak trzeba użyć gotówki, to możemy nie nadpłacić i zostanie nam więcej w kieszeni, ale za to co
@kolored: a konkretna odpowiedz na Twoje pytanie: splacajac ta sama rate, czyli ten wariant:

Co w momencie gdy chciałbym sobie obniżać ratę zamiast skracać okres, ale konsekwentnie przeznaczam na to 4k. Czyli po jakimś czasie (rata 1,4k) zamiast nadpłacać 2k, nadpłacam 2,6k. Czy w takiej sytuacji nie ma znaczenia którą opcję wybiorę?
Matematycznie powinno miec taki sam wplyw jak skracanie okresu kredytowania. Malo kto o tym w artykulach pisze, gdyz trzeba
z matematycznego punktu widzenia bardziej opłaca się skrócić okres kredytowania niż zmniejszać ratę, którą co miesiąc będziemy płacić. - to przeczytałem w sieci.


@kolored: to jest prawda tylko wtedy jeżeli nie bierzesz pod uwagę matematyki "finansowej" to znaczy że wartość pieniądza w czasie się zmienia.

dla zwykłego człowieka pożyczenie 100 zł i oddanie 101 zł to jest to samo czyli 1% niezależnie czy te 101 zł zostało oddane po roku czy
@kolored: hej, wprawdzie nikt nie pytał ale chciałem poruszyć tylko jedna kwestię. Zauważyłem, że z wielka pewnościa siebie napisałeś: "Wcześniejsza spłata kredytu wiadomo - opłaca się bez dwóch zdań.", natomiast to nie zawsze jest prawda.
Przecież jeśli pieniędzmi którymi nadpłacasz kredyt byłbyś w stanie sam obrócić/zainwestować tak, żeby zyski przewyższyły korzyści z nadpłaty kredytu, no to nadpłata już nie jest takim oczywistym rozwiazaniem, a nawet gorszym pod wzgledem matematycznym/ekonomicznym (pomijam zwyczajny
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tadzik_Norek: święta racja. Napisałem tak tylko z myślą o sobie, bo na ten moment nie mam pomysłu z którego źródła miałbym lepsza stopę zwrotu niż z nadpłaty - a komfort psychiczny na pewno odgrywa tu dużą rolę. Ale dzięki za dodanie tego komentarza, bo u niektórych faktycznie może być inaczej.
Co w momencie gdy chciałbym sobie obniżać ratę zamiast skracać okres, ale konsekwentnie przeznaczam na to 4k. Czyli po jakimś czasie (rata 1,4k) zamiast nadpłacać 2k, nadpłacam 2,6k. Czy w takiej sytuacji nie ma znaczenia którą opcję wybiorę?


@kolored Dokładnie tak i to z bardzo prostego powodu. Odsetki to nic innego jak naliczane CODZIENNIE wynagrodzenie dla banku, uwzgledniajace kapitał pozostały na ten dzień i oprocentowanie na ten dzien. Dlatego jak bank zmniejszy
@kolored Inaczej mówiąc na przykładzie - wisisz bankowi 200k zł to codziennie nalicza Ci np. 20 zł od tych 200k, po miesiącu spłacasz to w racie jako część odsetkowa (600 zl). Potem wisisz 100k zł to codziennie nalicza Ci 10 zł i potem spłacasz to w racie jako część odsetkowa. Wisisz 1000 zł pod koniec spłacania to codziennie nalicza Ci np. 80 groszy od tego 1000 zł. To cała tajemnica odsetek od
@kolored: Problem który opisujesz nie sprowadza się do niskiej wysokiej raty ale do dyscypliny.

Jeśli jesteś zdyscyplinowany:
Nie ma znaczenia czy skrócisz okres czy raty ci spadną, jeśli nadal będziesz "płacił" bankowi tyle samo co miesiąc (nadpłacając kredyt tym co ci zostanie po spłaceniu raty) to nie jest ważne czy rata ci się zmniejszy czy skrócisz okres kredytowania. Natomiast nie skracając okresu kredytowania a zmniejszając ratę, obniżasz sobie ryzyko związane z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Dzięki, takich odpowiedzi potrzebowałem, teraz już rozumiem. Z dyscypliną i Excelem raczej problemu nie mam, także też zdecyduje się na obniżanie rat, ustawiając sobie własną, miesięczna kwotę, którą przeznaczę na spłatę. Dzięki!