Aktywne Wpisy
Kagernak +296
Wizyta Dudy i Tuska w Waszyngtonie, ja to olewałem bo uważałem, że to tylko kurtuazyjna wizyta lub po prostu Amerykanie chcą nas pouczyć, tak też widziałem w różnych przewidywaniach co to będzie. Parę minut temu patrzę sobie co tam nudnego powiedzieli.
A tu Biden...
JEB 2 MILIARDY POŻYCZKI! MAMY TEŻ PRAWIE 100 SZTUK HELIKOPTERÓW NA SPRZEDAŻ! CO? MAŁO? A MACIE JESZCZE 1700 RAKIET Z CZEGO KILKASET O TAKIM ZASIĘGU, ŻE OSTRZELAĆ SOBIE
A tu Biden...
JEB 2 MILIARDY POŻYCZKI! MAMY TEŻ PRAWIE 100 SZTUK HELIKOPTERÓW NA SPRZEDAŻ! CO? MAŁO? A MACIE JESZCZE 1700 RAKIET Z CZEGO KILKASET O TAKIM ZASIĘGU, ŻE OSTRZELAĆ SOBIE
polock +149
Wcześniejsza spłata kredytu wiadomo - opłaca się bez dwóch zdań.
Pomijając emocje, bezpieczeństwo itd., przy założeniu nadpłaty kredytu o np. 2000zł miesięcznie z matematycznego punktu widzenia bardziej opłaca się skrócić okres kredytowania niż zmniejszać ratę, którą co miesiąc będziemy płacić. - to przeczytałem w sieci.
I tu rodzi się moje pytanie - Przy malejących ratach, jedna wynosi np. 2k i nadpłacam 2k. Ale po jakimś czasie ta rata zacznie wynosić 1,4k a ja wciąż nadpłacam 2k więc logicznie płacę mniej i dlatego bardziej się opłaca skrócić okres kredytowania?
Co w momencie gdy chciałbym sobie obniżać ratę zamiast skracać okres, ale konsekwentnie przeznaczam na to 4k. Czyli po jakimś czasie (rata 1,4k) zamiast nadpłacać 2k, nadpłacam 2,6k. Czy w takiej sytuacji nie ma znaczenia którą opcję wybiorę?
Kurde, pytanie dosyć złożone, ale ciekawi mnie to jak to wygląda, a sam nie umiem dojść do prawdy :D
Może jest tu jakiś mirek, który ogarnia #ekonomia #matematyka #finanse #kredythipoteczny i mi pomoże :)
Z góry dzięki :)
Jak zmniejszysz ratę, to zajebiście, co miesiąc płacisz mniej, nadpłacać możesz nadpłata+różnica, czyli z każdym miesiącem kapitał spada, jak Ci się powinie noga to olewasz nadpłaty, a wysokość raty zostaje. Także osobiście robię tak.
Czy i ile mozesz „bezkarnie” nadplacac, to juz musisz pytac u siebie w banku. Moze byc tak, ze musisz za kazdym razem zglaszac dyspozycje nadplaty, badz za kazda cos tam Ci potraca itd itp
Co w momencie gdy chciałbym sobie obniżać ratę zamiast skracać okres, ale konsekwentnie przeznaczam na to 4k. Czyli po jakimś czasie (rata 1,4k) zamiast nadpłacać 2k, nadpłacam 2,6k. Czy w takiej sytuacji nie ma znaczenia którą opcję wybiorę?
Matematycznie powinno miec taki sam wplyw jak skracanie okresu kredytowania. Malo kto o tym w artykulach pisze, gdyz trzeba
@kolored: to jest prawda tylko wtedy jeżeli nie bierzesz pod uwagę matematyki "finansowej" to znaczy że wartość pieniądza w czasie się zmienia.
dla zwykłego człowieka pożyczenie 100 zł i oddanie 101 zł to jest to samo czyli 1% niezależnie czy te 101 zł zostało oddane po roku czy
Przecież jeśli pieniędzmi którymi nadpłacasz kredyt byłbyś w stanie sam obrócić/zainwestować tak, żeby zyski przewyższyły korzyści z nadpłaty kredytu, no to nadpłata już nie jest takim oczywistym rozwiazaniem, a nawet gorszym pod wzgledem matematycznym/ekonomicznym (pomijam zwyczajny
@kolored Dokładnie tak i to z bardzo prostego powodu. Odsetki to nic innego jak naliczane CODZIENNIE wynagrodzenie dla banku, uwzgledniajace kapitał pozostały na ten dzień i oprocentowanie na ten dzien. Dlatego jak bank zmniejszy
Jeśli jesteś zdyscyplinowany:
Nie ma znaczenia czy skrócisz okres czy raty ci spadną, jeśli nadal będziesz "płacił" bankowi tyle samo co miesiąc (nadpłacając kredyt tym co ci zostanie po spłaceniu raty) to nie jest ważne czy rata ci się zmniejszy czy skrócisz okres kredytowania. Natomiast nie skracając okresu kredytowania a zmniejszając ratę, obniżasz sobie ryzyko związane z