Wpis z mikrobloga

Kto odwożąc dziś dzieci do szkoły i przedszkola uratował człowiekowi życie stosując masaż serca i sztuczne oddychanie?

1. Ja.

#krakow #coolstory

(Pod Polibudą zauważyłem nieprzytomną kobietę, która jak się okazało była zatrzymana krążeniowo i oddechowo. Wraz z przypadkowym rowerzystą rozpoczęliśmy reanimację - jak się później okazało - skuteczną :-)
  • 47
  • Odpowiedz
@zerozero7: ofiarę nieprzytomną, nie oddychającą samodzielnie traktujemy jak osobę która nie ma pulsu i przystępujemy do BLS (czyli resuscytacji krążeniowo-oddechowej) bez sprawdzenia pulsu a takie postępowanie wynika z trudności w prawidłowej ocenie pulsu.

Gorąco polecam zapoznać się z aktualnymi wytycznymi: http://www.prc.krakow.pl/2010/02.pdf
  • Odpowiedz
  • 0
@semperfidelis obecnie szuka się oznak życia (kaszel, mruganie, ruch klatki piersiowej itp)

@megawatt w zasadzie wystarczy ambu, opatrunki, folia nrc. Ja mam dodatkowo trochę leków i kroplówek. Wenflony, strzykawki, dobre nożyczki. Leki głównie na własny użytek.
  • Odpowiedz
ambu


@Korba112: ale dla amatora też ambu polecasz? - ja wiem, że ambu ma parę zalet (większe natlenienie, mniejsze ryzyko zarażenia się), ale chyba wentylacja jest trudniejsza

ile czasu prowadziliście resuscytację i jak szybko dotarł na miejsce zespół?
  • Odpowiedz
@megawatt: Dla amatora zdecydowanie ambu nie. Natomiast za ok 20-30 zeta coś co się zowie "Pocket mask", na alledrogo tego pełno - tego typu maska jest najlepszym środkiem ochronnym dla niemedyka.
  • Odpowiedz