Wpis z mikrobloga

Kolejna aktualizacja moich przygód związanych z wpisami
https://www.wykop.pl/wpis/61481687/przegladalem-rozmowy-mojej-rozowej-czy-nie-kreci-z/
https://www.wykop.pl/wpis/61524817/ponownie-wstawiam-ten-wpis-bo-zostal-wczoraj-usuni/

Więc tak, nadeszła godzina 21:30, moja dziewczyna wróciła z tej domówki przywieziona przez koleżankę. Gdy weszła powiedziała, że musimy porozmawiać, od razu wiedziałem o co chodzi. Okazało się, że gdy tam była, zdradzony facet wyjaśnił sprawę ze swoją, jego była już narzeczona zadzwoniła od razu do mojej i chciała jakichś wyjaśnień, głównie ode mnie.

Dziewczyna oczywiście spytała mnie czemu to zrobiłem, czemu wtrącam się w nie swoje sprawy, a głównie o to, że nie porozmawiałem z nią o tym najpierw bo ten gość też nie był fer w stosunku do niej i że w ogóle to dziwny związek. Odpowiedziałem jej na to, że nie widziałem w tym żadnego sensu, aby o czymkolwiek z nią rozmawiać, widząc z jaką fascynacją pisała o tej sytuacji i spytałem czemu tak jej odpowiadała, sama będąc zdradzaną i mieć w rodzinie podobny przypadek bo nie potrafiłem tego zrozumieć.
Tłumaczyła się, że wiele razy z nią rozmawiała i mówiła, żeby to skończyła, jednak ja widziałem w rozmowie zdecydowanie odwrotną sytuację, poza tym wspominała, że rok temu ona inaczej się zachowywała, a teraz postąpiła by w inny sposób, od kiedy mnie zna.
Poza tym zaczęła opowiadać o swoich byłych związkach, wylewać żale jak jej było ciężko z innymi partnerami, jakieś dziwne sytuacje itp, jestem w stanie uwierzyć, że dziewczyna trochę przeszła, w tle ciągle dzwoniła do niej puszczalska, jednak ani razu nie odebrała, wspomniała też wcześniej, że chciała mój numer, powiedziałem, że nie ma problemu i niech dzwoni to sobie porozmawiamy.

Rozmawialiśmy kilka godzin, gdzieś około północy pytała co dalej, powiedziałem, że straciłem do niej zaufanie po tych odpowiedziach, ona odparła, że mam pretensje o przeszłość, że wtedy sama była chwilę po rozstaniu, w dodatku miała nadzieję, że ten związek tak na prawdę po tej zdradzie się rozpadnie. Odrzekłem, że ona też już mi nie zaufa i nie będzie tak jak dawniej, gdy spytała czy to koniec, powiedziałem że tak, wtedy ona zaczęła się pakować.

Koleżanka dzwoni po raz kolejny, postanawiam w końcu odebrać i porozmawiać sobie z największą "pokrzywdzoną" w całej tej historii. Oczywiście powiedziała po co się wtrącałem, nie wiem co ona przeżyła i jaki on jest, powiedziałem co uważam za słuszne, ona raczej nadal była bez żadnych refleksji (śmiechłem jak mówiła o argumencie, że oglądał porno, zamiast uprawiać z nią seks)
Tutaj urywek dla nieogarniętych powtarzających ciągle o baicie https://vocaroo.com/1kU0jQbOnJ7C

Po tej rozmowie moja dziewczyna jakby w ogóle zmieniła nastawienie, od razu powiedziała mi, ze ta pani lekkich obyczajów mogła postąpić inaczej i że jednak mam rację. W tym momencie jakby trochę zaczęło rozchodzić się po kościach i przyznaję zfrajerzyłem, ona poszła się myć potem ja też, a potem po prostu poszliśmy spać XD

Z rana od 7 dalej ciągnęliśmy temat i omawialiśmy wszystko, pojawiły się jakieś historie o jej koleżankach i innych znajomych w związkach, ponownie mówiłem, że zawiodła moje zaufanie, znowu zaczęła płakać itp. Powtórzyłem, że straciłem do niej zaufanie po tym jak zareagowała na zdradę w rozmowie, a tym bardziej, że ona straciła zaufanie do mnie i już nie będzie to taki związek jak dawniej, a jednak sporo do niej czułem i się świetnie dogadywaliśmy, przez całą znajomość bez jakiejś większej kłótni

Stanęło na tym, że jej rzeczy są spakowane, ma wrócić jutro, ja podejmę już ostateczną decyzję, wiem że powinienem zamknąć to już teraz, ale nie miałem chyba na tyle odwagi.

Co by nie mówić, nie pomyślałem jeszcze o jednym, o tym gościu który miał z nią romans, jak się okazało ma on żonę i dziecko, dalszą kwestią jest czy zdradzony facet ją o tym poinformuje, a z tego co wspominała mi moja obecna ex, jakoś szczególnie się nie lubili ze sobą

#blackpill #p0lka #zdrada #zwiazki #logikarozowychpaskow
  • 215
  • Odpowiedz
Wykopki naprawdę łykają takie bejty? Przecież już kiedyś bylo cos podobnego i też nawet z jakąś kumpelą wykopek nagrywał niby rozmowy. XD
  • Odpowiedz
@Nighthuntero: dobrze zrobiłeś informując typa. Co do typa ruchającego zajętą, tacy nigdy wzorem moralności nie byli. Tylko jutro czasem nie daj sie podejść z numerem na ostatnią szanse.
  • Odpowiedz
@Nighthuntero Twój związek nie ma przyszłości, ani Ty nie zaufasz swojej dziewczynie ani ona Tobie.

Twoja dziewczyna zaczyna odwracać kota ogonem, zarzuca Ci wtrącanie się w cudze sprawy a nie widzi całej patologii tej zdrady, być może z koleżanką planują zrzucić odpowiedzialność za całą sytuację na Ciebie.
  • Odpowiedz
@Nighthuntero:
Trochę lat już mam na karku, więc przeczytaj mnie, do #!$%@? nędzy:

Szanuję Twoją postawę, solidarność plemników, itp. ALE! To nie Twoja Cię zdradziła. To nie Ty masz rogi. Dla niej jej przyjaciółka może być więcej warta niż jej fagas. Nie widzę tu wspólnego mianownika.
Przede wszystkim jeśli tak dobrze się dogadujecie, to nie zrywaj tego związku tylko z tego powodu, bo tak szczerze pisząc, między Twoimi słowami da się wyczuć, że jednak po prostu masz ochotę na game over. Dzisiaj ciężko znaleźć fajną kobitę. Proponuję eksperyment - postaw się na jej miejscu, a na miejscu fagasa przyjaciółki swojego najlepszego przyjaciela.
W każdym razie masz rację - to są nabyte doświadczenia, które stawiają rysę na zaufaniu, itp. - I WŁAŚNIE W TEN #!$%@? SPOSÓB BUDUJE SIĘ mocny związek, bo najważniejsze, że przebyliście długą rozmowę, a nie #!$%@? fochy jak dzieci. Z Twojej strony też było nie fair, że przeglądałeś jej telefon... zatem zapamiętaj te słowa: musicie sobie
  • Odpowiedz
@pepies "ahahaha xD ktoś już napisał w poprzednim wpisie że będziesz cipą i i tak się nie rozstaniesz. Wjeżdża kolejny wpis i okazuje się że tamto było nawet skrajnym niedopowiedzeniem xD
Była beka z cucków a okazuje się że op nie jest lepszy. Wy na własne życzenie jesteście frajerami, nawet mi was nie żal xD"

To jest trochę inna sytuacja bo jego kobieta go nie zdradziła. Nie zachowała się dobrze pozytywnie
  • Odpowiedz
@UciekajKur__Stad: Laska która popiera zdradę nie jest fajna kobitą tylko bombą zegarową...rację mają ci którzy piszą, że Op to ci pa i się nie rozstanie, ale za jakiś czas będzie pluł sobie w brodę bo laska puści go bokiem tyle że on się nigdy nie dowie, bo nauczona doświadczeniem z koleżanką, będzie uważna i dowody zdrady ukryje :)
Serio wykopki, znajdujecie sobie laski które są puszczalskie a potem Hur durr
  • Odpowiedz
@muffes: Nie ma terapii od braku moralności i zasad...to wynosi się z domu...chcesz wiedzieć kim jest twój partner to doskonałe przypatrz się jego rodzinie i otoczeniu...jeśli dziewczyna Opa nie napisała nawet słowa potępienia, a mogła napisać "jesteś #!$%@?, po hooy zdradziłaś, teraz to już tylko tuszuje ślady" ale nie napisała bo dla niej zdrada to coś naturalnego. Ludzie lojalni(o tą cechę tutaj chodzi) są w mniejszości i większość z nas
  • Odpowiedz
znajdujecie sobie laski które są puszczalskie a potem Hur durr


@tylkokinoseriojestzajete: Jestem żonaty dłużej, niż pewnie Ty żyjesz, więc przestań obrażać mnie i innych użytkowników, zielonko.

Teza, że luba OP'a popiera zdradę, jest wyciągnieta prosto z dupy. Postaw się na jej miejscu - i jeśli masz przyjaciela, najlepszego przyjaciela - to czy nie postąpiłbyś podobnie? Tj. przynajmniej siedział cicho? Czy jednak od razu pisałbyś do jego kobity, jak cuckold, że
  • Odpowiedz