Wpis z mikrobloga

tl;dr


Mirki, co mi się wczoraj przytrafiło to nie zgadniecie

Najładniejsza laska powiedziała mi wczoraj że po sześciu dniach pracy, najchętniej poszła by się odstresować przy butelce wódki. Jakieś drinki czy coś w tym stylu. Co ja odpowiedziałem? Odpowiedziałem że wódki nie piję. Spytała się czy palę. Odpowiedziałem że również nie. Stwierdziła że idealnym kandydatem był bym na męża. Mając na myśli to że nie pijąc, moje życie towarzyskie nie istnieje, odpowiedziałem że niepijący nie nadają się na mężów.

Wracając ciemną nocą z pracy przemyślałem to co powiedziałem i po raz kolejny dotarło do mnie że #przegryw na maksa jestem i marnuję swoje życie, dodatkowo zabierając przestrzeń życiową innym, którzy zapewne lepiej by ją wykorzystali. #smutlem & #plaklem jednocześnie, zraszając wnętrze kasku gorzkimi łzami.

Jeśli tak dalej pójdzie, nie dożyję do świąt :/ bo mam. k---a, dosyć. #sadstory
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@goblin21: Piwa za bardzo nie lubie, ale czasem z nudów wypiję, w---a średnio, ale w----y z colą i lodem to chyba każdemu smakuje, spróbuj.
  • Odpowiedz