Wpis z mikrobloga

Mieszkam w bloku z lat 2000. Nade mną mieszka rodzina z małymi dziećmi. Powiedzcie mi czy w nowych blokach tez słychać głośno ich płacz, jak jeżdżą rowerkach po podłodze itd?
Bo zastanawiam się nad kupnem mieszkania a to jest jakaś masakra.
#budownictwo #mieszkanie
  • 89
  • Odpowiedz
@Jomahajomaso: Możesz kupić na najwyższym, ale ogólnie to różnie bywa w budynkach, osobiście chyba nigdy nie trafiłem na hałaśliwych sąsiadów i nie wiem czy to ja mam szczęście czy było lepsze wygłuszenie xd
  • Odpowiedz
@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni: W blokach to już chyba standard, nawet jak nie masz swoich to musisz brać udział w wychowywaniu cudzych. Nade mną jak gówniak miał etap skakania, biegania i ryku od rana do wieczora to na ścianach odliczałam czas, kiedy wreszcie urośnie. Potem sąsiedzi zrobili sobie kolejne. Oby na tym się skończyło ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Jomahajomaso: 2 czy 3 lata temu na stancji wyłączałem sąsiadom prąd na klatce bo TV za głośno grał, a teraz polecam w budynku z cegły i 50cm grubości murów, cisza wręcz grobowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Jomahajomaso: Ja akurat mieszkam na ostaniej kondygnacji ale kłócących sir dziadków mieszkających pode mną słuchać pół dnia. Blok z lat 70. W nowym budownictwie jest z 5-6 razy gorzej. Ściany z papieru, a podłoga działa jak wzmacniacz dźwięku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Krzysztof53647: gówno prawda, w bloku z lat 70. dziewczyna mogła rozmawiać z sąsiadami z góry bez podnoszenia głosu, nawet pierdnięcie było słychać. W bloku z 2010 słychać tylko głuche uderzenia stóp jak dzieci biegają, ale tylko wtedy jak u nas jest zupełnie cicho.

Tak naprawdę to wszystko zależy jak trafisz.
  • Odpowiedz
@iroos: A wiec gowno prawda, bo w bloku z lat 2010. Mogę napisać to samo co ty xD Dzisiejsza patodeweloperka nawet nie dorasta do pięt blokom z lat 70, a te bloki wcale nie są super dobre. Blok to blok, zawsze jest daremnie i wszystko słychać.
  • Odpowiedz
@Jomahajomaso: dźwięki uderzeniowe słychać, choć mają inną charakterystkę (są bardziej wytłumione i #!$%@?ące). Dźwięki powietrzne są dużo lepiej wytłumione (są jakieś normy). Wszystko zależy od podłogi/wylewki i SĄSIADA. Jeśli chcesz bliźniaka to biegające dzieciaki z domku przyklejonego obok też może być slychać.
  • Odpowiedz
@iroos: E tam, wielka płyta here, rozmowy słychać tylko jak drą morde w kuchni bo idzie przez wentylacje, ja wszystko zagłuszam muzyką, sąsiedzi stare więc pewnie nie słyszą i tak się żyje w symbiozie. Jak ktoś ma dzieci albo jest stary to dom jest spoko opcją, ale jak ktoś jest na dorobku w pracy 8-17, to powodzenia w #!$%@? się jeszcze z domem.
  • Odpowiedz