Wpis z mikrobloga

Wytłumaczcie mi jedną rzecz, bo jej za cholerę nie rozumiem. Skąd u prawakoidów taka demonizacja studiów, "wykształciuchów", czy ogólnie osób o liberalnych poglądach, którzy są bystrzy i ogarnięci?

Zwykle wtedy obwiniają o to uniwersytety, a bo indoktrynacja, a bo marksizm kulturowy... panie, nie słyszałeś, że w hameryce co drugi profesor to komuch?
W Chinach nawet mają na takich absolwentów określenie - baizuo xD przypominam, Azja wschodnia jest mocno konserwatywna.

Mają pretensje o to, że ktoś z tytułem w ogóle śmie śmieć mieć przeciwne poglądy. Opowiadają historie jak to syn koleżanki poszedł na studia, tam zrobili mu pranie mózgu, a jak wrócił do domu, to nie dało się go poznać xD
Bo wcale nie jest to efekt czytania książek i zobaczenia trochę świata #pdk

I nawet nie przechodzi im przez myśl, że skoro wykształceni mają lewicowe poglądy, to może jednak oni mają rację, bo są bardziej oczytani. Ale nie, kiedy taka korelacja ma miejsce, to...
...uuu, tym gorzej dla wykształciuchów. Bo bardziej prawdopodobne jest to, że rację ma ktoś, kto całe życie spędził na wsi pod Radomiem i najdalej gdzie był to miasto powiatowe, niż ktoś obeznany w świecie, i który jest kimś.

Jest takie przysłowie, że podróże kształcą. Mimo że nie zawsze się sprawdza (Cejrus podróżuje, a jest głupi jak but) to w większości przypadków jest w tym sporo racji. Ludzie poszerzają horyzonty, wystawiają się na nowe doświadczenia, przełamują irracjonalny strach przed innością. I tak samo jest ze studiami. Poznajemy nowych ludzi wyznających często inne wartości, wychodzimy z baniek, zdajemy sobie sprawę, że w sumie to nie jesteśmy pępkami świata i może warto poznać inny punkt widzenia. Zdaniem prawakoidów powinieneś siedzieć na dupie w swojej piwnicy, bo jeszcze, broń boże, zmienisz poglądy na liberalne, a wtedy to w ogóle katastrofa.

Za dzieciaka straszono nas, że gry powodują przemoc, bo przez nie rzekomo mamy zatracić umiejętność odróżniania świata realnego od fikcyjnego. Paręset lat temu, to samo twierdzono o czytaniu książek przez kobiety. Ponadto czytanie miało prowadzić do przyjęcia liberalnych, radykalnych idei, rozpalenia namiętności seksualnych czy próby obalenia ówczesnego status quo. # Teraz oskarża się o to różne tiktoki, Netflixy, no i oczywiście studia.

Ale jeszcze śmieszniejsi są ci, którzy twierdzą, że studia są jedyną czy nawet najsilniejszą przyczyną liberalizacji. Bo wcale nie jest tak, że z upływem lat człowiek naturalnie odchodzi od korwinizmów i jest to nieunikniona kolej rzeczy, niezależnie czy by poszedł na studia, czy nie. Im jesteśmy starsi, tym bardziej dojrzewamy psychicznie i mamy większe doświadczenie życiowe. Wtedy częściej zdajemy sobie sprawę że świat działa trochę inaczej niż za gówniana sobie wyobrażaliśmy i że to była tylko uproszczona i że rozwiązaniem na trapiące ludzkość bolączki nie są prawicowe wartości.


#neuropa #bekazprawakow
placebo_ - Wytłumaczcie mi jedną rzecz, bo jej za cholerę nie rozumiem. Skąd u prawak...

źródło: comment_1635504146w4B3kvvqTzqLSXmq3eXX2I.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
@placebo_: Nikt nie ma problemu z wykształceniem u nikogo. Chodzi jedynie o to, że jest masa kierunków po których nie ma absolutnie żadnej pracy. Są to studia, które można wybrać jako dodatkowy kierunek/hobby. Problem jest z osobami „wykształconym” po tych właśnie kierunkach. Myślą one, że skoro maja „wyższe” wykształcenie to im się po prostu wszystko należy i często patrzą na innych z góry. Mnie zawsze bawi jak są wybory i
  • Odpowiedz
@placebo_: ale jakie wykształcenie jak maturę zdaje każdy kto do niej podejdzie? a później to już kwestia pieniędzy.
co innego dyplom z topowych światowych uczelni, a co innego polskiego gówna gdzie 7 poprawek jednego kolosa nikogo nie dziwi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@DROPTABLEusers: Nawet sam fakt ukończenia topowej uczelni nie sprawia z automatu, że ktoś jest lepszym specjalista niż ktoś kto ukończył Polską(chociaż często tak jest), niezbyt prestiżowa uczelnie. Liczy się głównie wiedza i dorobek naukowy (to drugie można łatwo sprawdzić używając internetu)

Innymi słowy nawet topowa uczelnia nie jest gwarantem wiedzy, wszystko zależy od osoby, która się tam uczy
  • Odpowiedz
Wtedy częściej zdajemy sobie sprawę że świat działa trochę inaczej niż za gówniana sobie wyobrażaliśmy i że to była tylko uproszczona i że rozwiązaniem na trapiące ludzkość bolączki nie są prawicowe wartości.


@placebo_: Tak samo rozwiązaniem nie są lewicowe wartości - tylko raczej miks tych dwóch, jakiś kompromis między nimi.
  • Odpowiedz
I nawet nie przechodzi im przez myśl, że skoro wykształceni mają lewicowe poglądy, to może jednak oni mają rację, bo są bardziej oczytani.


@placebo_: A co najśmieszniejsze, te "lewicowe" poglądy to często zwykły liberalizm xD Dla wykopka nie do pomyślenia, być wolnościowcem i dać ludziom wolność xD
  • Odpowiedz