Aktywne Wpisy
bobsley33 +242
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
#tinder #seks #rozowepaski #p0lka
#tinder #seks #rozowepaski #p0lka
hellb0y +134
Poznałem miesiąc temu na Tinerze laskę. Ona 24 lata (ja mam 34). Całkiem fajna, niezłe, młode ciałko. No i tak się stało, że w weekend, poznałem jeszcze młodszą - 21 lat, ta to dopiero ma cało, marzenie każdego faceta.
Nie chcąc już bawić się z tą starą, poprosiłem młodą żeby odebrała od niej telefon i powiedziała, że z nami koniec. Poblokowałem ją wszędzie. Mam nadzieję, że nie będzie się zachowywać jak nastolatka
Nie chcąc już bawić się z tą starą, poprosiłem młodą żeby odebrała od niej telefon i powiedziała, że z nami koniec. Poblokowałem ją wszędzie. Mam nadzieję, że nie będzie się zachowywać jak nastolatka
Zwykle wtedy obwiniają o to uniwersytety, a bo indoktrynacja, a bo marksizm kulturowy... panie, nie słyszałeś, że w hameryce co drugi profesor to komuch?
W Chinach nawet mają na takich absolwentów określenie - baizuo xD przypominam, Azja wschodnia jest mocno konserwatywna.
Mają pretensje o to, że ktoś z tytułem w ogóle śmie śmieć mieć przeciwne poglądy. Opowiadają historie jak to syn koleżanki poszedł na studia, tam zrobili mu pranie mózgu, a jak wrócił do domu, to nie dało się go poznać xD
Bo wcale nie jest to efekt czytania książek i zobaczenia trochę świata #pdk
I nawet nie przechodzi im przez myśl, że skoro wykształceni mają lewicowe poglądy, to może jednak oni mają rację, bo są bardziej oczytani. Ale nie, kiedy taka korelacja ma miejsce, to...
...uuu, tym gorzej dla wykształciuchów. Bo bardziej prawdopodobne jest to, że rację ma ktoś, kto całe życie spędził na wsi pod Radomiem i najdalej gdzie był to miasto powiatowe, niż ktoś obeznany w świecie, i który jest kimś.
Jest takie przysłowie, że podróże kształcą. Mimo że nie zawsze się sprawdza (Cejrus podróżuje, a jest głupi jak but) to w większości przypadków jest w tym sporo racji. Ludzie poszerzają horyzonty, wystawiają się na nowe doświadczenia, przełamują irracjonalny strach przed innością. I tak samo jest ze studiami. Poznajemy nowych ludzi wyznających często inne wartości, wychodzimy z baniek, zdajemy sobie sprawę, że w sumie to nie jesteśmy pępkami świata i może warto poznać inny punkt widzenia. Zdaniem prawakoidów powinieneś siedzieć na dupie w swojej piwnicy, bo jeszcze, broń boże, zmienisz poglądy na liberalne, a wtedy to w ogóle katastrofa.
Za dzieciaka straszono nas, że gry powodują przemoc, bo przez nie rzekomo mamy zatracić umiejętność odróżniania świata realnego od fikcyjnego. Paręset lat temu, to samo twierdzono o czytaniu książek przez kobiety. Ponadto czytanie miało prowadzić do przyjęcia liberalnych, radykalnych idei, rozpalenia namiętności seksualnych czy próby obalenia ówczesnego status quo. # Teraz oskarża się o to różne tiktoki, Netflixy, no i oczywiście studia.
Ale jeszcze śmieszniejsi są ci, którzy twierdzą, że studia są jedyną czy nawet najsilniejszą przyczyną liberalizacji. Bo wcale nie jest tak, że z upływem lat człowiek naturalnie odchodzi od korwinizmów i jest to nieunikniona kolej rzeczy, niezależnie czy by poszedł na studia, czy nie. Im jesteśmy starsi, tym bardziej dojrzewamy psychicznie i mamy większe doświadczenie życiowe. Wtedy częściej zdajemy sobie sprawę że świat działa trochę inaczej niż za gówniana sobie wyobrażaliśmy i że to była tylko uproszczona i że rozwiązaniem na trapiące ludzkość bolączki nie są prawicowe wartości.
#neuropa #bekazprawakow
Uczniowie są redukowani do numerków w
https://youtu.be/8Q8tf_4apRA
Polecam, bardzo merytoryczny filmik o tym jak rozpoznać osobę z papierkiem od naukowca - na przykładzie naszego ministra edukacji
@placebo_: Stąd, że sami ledwo pozdawali podstawówki? ¯\_(ツ)_/¯
Postaram się przedstawić jak ja to widzę. Mam nadzieję, że wpis nie był tylko w celu trollowania i nie marnuję swojego czasu. Apeluję również o kulturę i unikanie takich stwierdzeń jak "Stąd, że sami ledwo pozdawali podstawówki? ¯_(ツ)_/¯" bo są całkowicie niemerytoryczne.
Myślę, że oba te wpisy dotykają jednego, wspólnego punktu - często wysokie wykształcenie dodaje ludziom nieuzasatnienie wysokiej pewności w swoją nieomylność na wszystkie tematy. A tak naprawdę studia uczą tylko wąskiej specjalizacji, gdzie też należałoby zachować trochę pokory bo same studia to tylko początek poznawania swojego zawodu, oraz zapewniają pewne doświadczenia społeczne. Pominę tu fakt, że jednak do ukończenia studiów, potrzeba jednak trochę inteligencji (ale to też w różnym stopniu, zależnie od dziedziny).
Jakie są skutki takej nadmiernej pewności siebie? Np. tzw. rzucanie się z motyką na słońce w tematach społecznych jak
"The analysis, based on 2014 data, found that nationally, colleges and universities had a six to one ratio of liberal to conservative professors. In New England, the figure was 28 to one"
Zresztą pic rel ze źródła [2] pokazuje, że nawet wśród zwolenników demokratów potencjalnie maleje zaufanie co do pozytywnego wpływu szkolnictwa wyższego na kształt USA, mimo miażdżącej przewagi osób nie prezentujących konserwatywnych
@placebo_: zapomniałeś dodać, ze ukończone na Uniwersytecie Warszawskim - wrogu prawicy i kolebce lewactwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sumie to ciekawe bo ja na studiach na politechnice się jeszcze bardziej zakonserwowalem. Ogólnie propsuje studia, fajne są.
Mam wrażenie, że przede wszystkim bierze się to ze zwyczajnego braku znajomości realiów uniwersyteckich i w związku z tym (choćby podświadomej) próby walki z nieznanym i niezrozumiałym. To jest generalnie taka wybitnie specyficzna
cały twój tekst jest pełen takich złych założeń. Nie, studia nie robią z debila osoby oczytanej, robią z niego tylko debila z papierkiem. Taka jest specyfika polskich uczelni i wie to każdy kto studiował choć chwile. Imputowanie że wykształceni są