Wpis z mikrobloga

Nie jestem antyszczepem ale zaczyna mnie #!$%@?ć to gadanie o trzeciej dawce. Wg tego co mówiono ozdrowiency i zaszczepieni mają już odporność. Po szczepionce organizm się uczy atakować wirusa wytwarzając odpowiednie przeciwciała. Po co kolejne dawki? Po co miliard przeciwciał na covid skoro organizm już wie jak się ratować i sam je wytworzy w chwili zagrożenia? Atakowanie siebie co roku kolejnymi dawkami uważam za bezsens. Change my mind :)
#koronawirus
  • 69
Nie jestem antyszczepem ale


@Atomus: nie chcesz 3ciej dawki to już jesteś antyszczepem. Ogólnie jak nie przestaniesz bać się opinii innych i nią się kierować przy własnym zdrowiu to w końcu zaszczepisz się 3 i 4 raz bo nie będziesz chciał być nazywany antyszczepem. Think about it.
@wrzesien: raczej chodzi mi o to ze to 95% wiecej czy mniej nic mi nie mowi, nie pomaga w ew. decyzji. 2 osoby na milion to 95% wiecej niz 1 osoba na milion, tak samo jak 975 na 1000 to 95% wiecej niz 500 na 1000 :)
@Atomus: Wróćmy do tego eksperymentu myślowego z chorobą tropikalną - jeśli na 10k ludzi 5k dostaje placebo i 5k zapada na chorobę, zaś 5k dostaje szczepionkę i nie choruje. Wtedy w/g tego kryterium, które przyjmujesz powinieneś przyjąć taką szczepionkę. W końcu 5000 z 5000 to jest niezły wynik. Tymczasem bo ja wiem przy szczepionce na raka na 100k uczestników, tylko 100 z 50k grupy placebo dostało raka i tylko 10 z
Change my mind :)


@Atomus: typie to weź se poczytaj co mówią na ten temat specjaliści zamiast pisać takie wysrywy. #!$%@? macie dostęp do informacji, jak macie wątpliwości to możecie sprawdzić. No chyba, że nie umiecie odróżnić specjalisty od typa pokroju Zięby, ale może czas się nauczyć. Jest też dostęp do wszelkich publikacji, polecam google schoolar i do otwierania tych płatnych sci-hub
@Atomus: Naprawdę byś się zaszczepił na chorobę która nie występuje w Europie? (Trochę zakładam, że nie podróżujesz w tropiki) Jaki miałoby to sens?

I kolejne pytanie, czy brałeś wcześniejsze dawki od AstraZeneca? Wydaje mi się, iż ta szczepionka miała najwyższy skuteczność w tej metryce której używasz.

Tutaj praca porównująca relatywną z absolutną redukcją ryzyka w szczepionkach z czasów sprzed Delty. https://www.thelancet.com/journals/lanmic/article/PIIS2666-5247(21)00069-0/fulltext
@wrzesien: mowilem bardziej o liczbach niz o chorobie. Na malarie sie nie szczepilem do tej pory, wiec to juz powinna byc odpowiedz :). Szczepilem sie na zoltaczke jedynie, bo wizytowalem Indie.
@Atomus: Chodzi mi o to, iż tak samo jest z tymi liczbami z testów. Jeśli test kliniczny wypadł w czasie jak było dużo zachorowań to będą wysokie liczby, jeśli między falami to niskie liczby. Dlatego wylicza się efektywność relatywną, a potem każdy sobie może to zastosować do swoich warunków. Tu akurat 5:5000 i 109:5000 o ile dobrze rozumiem, pełnych wyników jeszcze oficjalnie nie opublikowano.