Wpis z mikrobloga

Pamiętam te niesamowite czasy, gdy miałem jeszcze sporo motywacji (i może trochę mniej nadziei) na znalezienie drugiej połówki, bo powoli kończył się czas młodości, a zaczynała POWAŻNA dorosłość (22-23 lata) i przesiadywałem od czasu do czasu na czatach typu #6obcy, żeby znaleźć swoją szarą myszkę dla anonka.
Wszelkie próby spełzły na niczym, bo roszczeniowe #p0lka nie były w 90% przypadków wydusić z siebie więcej niż 1 sensowne zdanie złożone, często rozłączały się po podaniu imienia (xD) albo po zamienieniu pierwszych kilku zdań rezygnowały z rozmowy, żeby znaleźć innego oskara, który będzie lepiej pajacował. Ich roszczeniowość #!$%@?ła tak poza skalę, że rola zabawiacza p0leczki, kreatora tematów do rozmów była w stu procentach po stronie faceta.
Po pewnym czasie będac pod wpływem substancji psychotropowych zauważyłem, że spędzanie tam czasu w takim stanie idzie mi znacznie lżej i gadka leci dużo lepiej będąc pod wpływem tablet psychiatrycznych. Z tego powodu często szedł miks pregabalina + baklofen (rzadko, ale zdarzało się popijając piwem). Miałem znacznie bardziej #!$%@?, gadka szła dużo lżej, ta mityczna dynamina poszła w górę, ale i tak po czasie ich roszczeniowość i 0 które sobą reprezentowały, tak mnie zniechęciły, że po paru dniach robienia tego miałem tego tak totalnie dosyć, że rzuciłem to w cholerę i nie zamierzam tam wracać.


#przegryw #tfwnogf
  • 4