Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania

Jestem żonaty od 1,5 roku i powoli mam dość tego gówna.
w sumie to nie wiem czy tak wygląda prawdziwe życie, czy jestem jebnięty i sie czepiam.

Jestem ze swoją różową prawie 10 lat i do czasu ślubu wszystko było super. Po ślubie? Zwrot akcji o 180* i czasami mam wrażenie że jestem z zupełnie inną laską.
tego nawarstwiło się tyle, że nawet nie wiem od czego zacząć i w sumie nie jestem w stanie opisać bardziej szczegółowo wszystkich akcji, dlatego skupie się na ogóle.

Mirabele i Mirki, moje życie seksualne leży i kwiczy. W sumie to nie istnieje- chyba że seksy raz na miesiąc/dwa w wieku 25-30 lat to norma.
Przed ślubem naprawdę było spoko, ale po nagle jej libido spadło do poziomu baby po menopauzie i odczuwam totalny brak zainteresowania różowej moją osobą. Na jakieś podbijanie z mojej strony słyszę wiecznie, że jej się nie chce, że zmęczona, a totalnym hitem są wykłady o gwałtach małżeńskich i to jak udaje że śpi.
staram się z nią pogadać o tych sprawach, w sumie to zapytałem wprost czy ma bolca na boku- zrobiła mi awanture, sugerując że mam opinie o niej ze się puszcza.

w ciągu roku przywaliła z 10 kg -chociaż to jest najmniejszym problemem- niemalże przestała o siebie dbać, cały czas słucham, że jak siedze w domu(pracuje zdalnie) to powinienem wszystko robić od gotowania przez sprzątanie bo przecież nie pracuje przez całe 8 godzin, a i tak siedze w domu to co to za problem.
Już pomijam to ze ona jako urzędnik państwowy zarabia niecałe 3k na łape, a ja w korpo ok 9,5k, ale wiadomo- siedze w domu= nic nie robie, cośtam poklikam w konkuter ew. gdzieś zadzwonię.

właśnie. Kolejną kwestią są finanse. Ona jest w stanie #!$%@?ć każdą ilość kasy.
Totalnie nie potrafi nią zarządzać i #!$%@? się na mnie kiedy próbuje ją w tym ograniczać. Zbieramy na wkład własny na mieszkanie i wierzcie mi że gdybym nie założył rachunku oszczędnościowego ze stałym przelewem to nie mielibyśmy nic. (sam zresztą mam drugi ‘tajny’ rachunek na czarną godzinę).
Mamy podział że 50% pensji idzie na rachunek wspólny, wiecie zakupy, rachunki, bieżące opłaty etc.
mniej więcej po kilku dniach kończy się jej hajs na rachunku osobistym i leci ze wspólnego, gdy starałem się z nią o tym pogadać, zrobiła mi wielką awanture z płaczem, że ona to odbiera jakbym ją oskarżał że mnie okrada. Wiecie widząc miesięczne saldo w wysokości 13k gdzie większość to jakieś pyszne.pl do pracy, Uber, kadzidełka, czy inne pierdoły, albo robienie w jej wydaniu zakupów na obiad w żabce, bo lidl jest ulice dalej to ręce mi opadły i zwyczajnie po cichu jej wydzielam kase jak dzieciakowi kieszonkowe odpowiednio kierując przelewy na subrachunki.


Tym zachowaniem doprowadziła do tego, że po prostu przestaje być atrakcyjna w moich oczach i obojętnieje mi z dnia na dzień.
Z przerażeniem zauważam, że mimowolnie zaczynam zwracać uwagę na inne kobiety, w sensie ze w ogóle je zaczynam zauważać.
Może nie jestem jakimś Chadulcem Thundercockiem, ale obiektywnie jestem przystojnym gościem, a przez tą dekadę nawet nie obejrzałem się za inną panną ani nie puściłem różowej bokiem, gdzie mając na uwadze moje dość częste wyjazdy zawodowe nie było by to problemem- wszystkie swoje siły, chęci i siebie włożyłem w tą relacje.

Po prostu czuje się może nawet nie oszukany, ale w tej sytuacji pusty wewnętrznie- zamiast być z
partnerką która mnie inspiruje i napędza, bardziej mi to przypomina opiekę nad młodszym rodzeństwem niż związek.
I powiem wprost, coraz częściej po głowie chodzi mi rozwód dopóki nie mamy wspólnego kredytu czy dzieci.

W sumie ten post jest bardziej kierowany do rózowychpasków, żeby mi wyjaśniły o co chodzi, ale męska część grona i jej konstruktywne spojrzenie też są mile widziane.

#zwiazek #malzenstwo #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61640b7c820612000adc4f2a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 233
ChytraTowarzyszka: Jak chcesz się rozglądać za innymi to zrób to z rigczem: najpierw rozwód, potem inne kobiety. Nawet jeśli nie jest tak jak byś chciał i nie oczekujesz poprawy, to zachowaj chociaż godność bo zdrajcy godności nie mają. Pieróg na boku również nie jest rozumnym rozwiązaniem bo potem może być rozwód z twojej winy. Miej rigcz.

Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: Mnie tylko zastanawia, po #!$%@? tacy ludzie się męczą po 5,10,15 lat z takimi partnerami, tym bardziej, nie mając dzieci i kredytu na karku. Oczekujecie za to jakiegoś medalu? Po prostu tego nie rozumiem, nigdy nie rozumiałem. Macie tak naprawdę TYLKO jakieś 10-15 lat najbardziej wartościowego okresu w życiu, gdzie jesteście młodzi, pełni energii, chcecie poznawać świat, rozwijać się, gdzie możecie jeszcze zaczynać od zera, a marnujecie go będąc z
ale jak kobieta nie ma sama z siebie ochoty to nie bedzie miala przyjemnosci, jedna osoba moze wpierdzielac czekolade dzien w dzien, inna raz na 5 lat i jesli ta druga naoglada sie fajnych programow dzieki ktorym rosnie apetet na czekolade to i tak jej sie tej czekolady nie zachce /No i w inna strone - niech mezczyzna popracuje nad swoim, zeby obnizyc, to kobieta bedzie szczesliwa i on zyska zycie bez
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawaliłeś każdą z tych spraw, gdy za pierwszym razem jak ją odwaliła nie byłeś asertywny, również wtedy, gdy wyjeżdżała z płaczem jako auto-reakcją.
W jakimś sensie myślę, że każda następna dziewczyna/relacja jaką ma facet jest lepsza, bo właśnie uczymy się na błędach i w kolejnych relacjach pilnujemy tych spraw na samym początku, co później procentuje za 2-3 lata gdy spadnie chemia.
@hu-nows Gdy oszczędzasz na wkład własny to ma znaczenie czy codzienne zakupy robisz w żabce czy Lidlu.

@AnonimoweMirkoWyznania jeśli to nie bajt to zostały ci dwie możliwości.

1. Rozwód ( I pewnie niestety tak się skończy)
2. Zmieniasz całkowicie wasze życie zmianiajac zasady. I wprowadzając ich kilka nowych zasad.
- żadnego wspólnego rachunku, zarabiasz więcej więc możesz ponosić większość opłat a pewnie i tak wyjdziesz na tym lepiej niż oddając połowę pensji
@darandol: przy zarobkach 13k szybko odłożysz na wkład własny choćbyś kupował udziały w tej Żabce a nie robił zakupy..

szkoda klawiatury, to jest ewidentny bait ku uciesze przegrywów, że mogą polecieć stereotypami po kobietach
@hu-nows XDDD wiesz czemu zamożni ludzie są zamożni? M.in. dlatego, że potrafią rozsądnie zarządzać pieniędzmi. A nie, że zarabiam 13k to będę robił za 200zl zakupy, za które parę metrów dalej mógłbym zapłacić 100. Takie zarobki obecnie dają tyle, że np. kredyt zamiast w 30 lat możesz spłacić w 5. Ale na pewno nie jak będziesz wsyztsko #!$%@? tylko z tego powodu że nieźle zarabiasz xD

To że w Polsce jest bieda
po #!$%@? tacy ludzie się męczą po 5,10,15 lat z takimi partnerami, tym bardziej, nie mając dzieci i kredytu na karku.


@bezbekpol: ze strachu przed samotnością, w myśl zasady: portki w domu muszą być? ¯\_(ツ)_/¯ tak tylko gdybam.

kierowany do rózowychpasków, żeby mi wyjaśniły o co chodzi


@AnonimoweMirkoWyznania: lepiej ty powiedz o co chodzi, że przez 10 lat wspólnego życia nie zorientowałeś się że laska leci w #!$%@?
@zapp12345: lol przecież masz ograniczony przerób brzuchola a w Żabce siłą rzeczy wielu rzeczy nie kupisz, przy 5-cyfrowych zarobkach to naprawdę nie ma znaczenia czy wydasz 1000 zł w Lidlu czy 2000 zł w osiedlow sklepiku, nadal zostaje 5-cyfrowa suma na wkład własny. Zrozumiały byłby argument, że ludzie bogaci są bogaci bo nie wydają pieniędzy na zbędne pasywa (tak jak konsumenci na gadżety elektroniczne, choćby Bonzo i jego opaska sportowa..) ale