Wpis z mikrobloga

@porgomcja: Z artykułu:

Dzięki wstawiennictwu pewnego świętego został uzdrowiony z poważnej kontuzji barku, a dziś żyje już przede wszystkim dla innych, nie dla siebie.


xDDDD

Biednym, przyciśniętym przez życie ludziom nie dziwię się, że popadają w takie przekonania. Ale że dziennikarzyny przepisują to jako fakty, to już ze śmiechu można umrzeć bez wstawiennictwa pewnego świętego.
@n0rek: Niestety w niższych ligach to standard z tego co mi wiadomo. Nawet w ekstraklasie taka sytuacja była z 2 lata temu.
Choć może już to trochę ogarnęli, bo licencji na grę nie dają jak zalegasz z kasą.
@archiemax: też czytałem, faktycznie ogarnięty. Pamiętam go z czasów liceum jak się chodziło na imprezy w Zamościu do klubu "stara elektrownia" - zawsze próbował tańczyć jak robot więc tak też go nazywałem. Chyba czasem też próbował coś miksować za konsoletą ale nie przepadałem za tym.