Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@fillif: widocznie mamy odmienne punkty widzenia na ten temat, ale cieszę się że wyszła z tego tosta dyskusja, a nie żarcie się :d

Chodzi o "dokładanie się" do kraju, trochę tak jak na budżety obywatelskie głosują tylko mieszkańcy danego miasta
  • Odpowiedz
@zalogowany_jako: Ludzie by się rozeszli, ponieważ wielu nie stać na płacenie dochodowego w dwóch krajach. A nawet jak kogoś stać to płacenie dużo kasy za mało warty głos jest głupie.

Są starzy ludzie mądrzy i młodzi podatni na manipulacje. Poza tym tą logiką mogę napisać, że większość mężczyzn głosowała na PiS, więc odebrać facetom głos.

@jaroty: Też mi miło. Wbrew pozorom na wykopie często można pogadać normalnie.

Ale
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@fillif: bo moim zdaniem dochodowy = pracujesz w danym kraju = wiążesz życie z tym krajem, już kilka razy pisałem o tym.

Znasz lepszy sposób na udowodnienie związku z danym krajem, obok stałego pobytu?

Posiadanie rodziny to posiadanie rodziny - rodzina przecież głosuje, bo mieszka w danym
  • Odpowiedz
Znasz lepszy sposób na udowodnienie związku z danym krajem, obok stałego pobytu?


@jaroty: Cały myk polega na tym, że nie da się tego udowodnić, ale to działa w dwie strony. Nie możesz też udowodnić tego w drugą stronę. Poza tym osoba płacząca dochodowy też może planować uciec z kraju jak oszczędzi pieniądze (mam nawet takiego jednego kolegę).

Jak pracowałem w Polsce w start-upie (znanym już na całym świecie w swojej branży) to były tam dwie osoby co długo pracowały za granicą (UK i Niemcy), ale wrócili z kasą i doświadczeniem z zachodu i budują lepszą Polskę bardziej niż nie jedna osoba płacąca dochodowy. Dla mnie też takim małym marzeniem byłoby zrobić taki start-up. W Polsce najlepiej, ale jak PiS będzie robił to co robi i opuści UE to raczej odpuszczam. Dlatego też bym chciał móc
  • Odpowiedz
@jaroty: moim zdaniem temat "zakazu głosowania osob poza granicami kraju" pojawił się dopiero wtedy, gdy Polacy mieszkają w krajach Unii - oni nie głosują na wiadomą partię.

Gdy głosowali Polacy w Chicago - to było ok.

Po wynikach widać które partie by zyskały, a które straciły - ale teraz nagle zmiana narracji i pisanie o Chicago - co nie jest zbyt reprezentatywne.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@fledgeling: mi chodzi głównie właśnie o tych osiadłych vide dziadki z Chicago i innych odklejonych już od kraju

bo dajmy na to jak ktoś na te przysłowiowe czereśnie czy truskawki wyjeżdża sezonowo, i wie że wróci, to inna sprawa
  • Odpowiedz
@jaroty: Jako osoba mieszkająca za granicą mogę się pod tym podpisać obiema rękami. Wyjechałem 5 lat temu i brałem jedynie udział w wyborach prezydenckich (głosując przeciwko Dudzie). Poza tym to omijałem i zamierzam omijać wszystkie wybory, bo skoro mieszkam za granicą to nie powiniem decydować za tych co pozostali.
  • Odpowiedz
@jaroty: Nigdy tego nie rozumiałem. To tak samo jakby np. absolwenci jakiegoś liceum którzy mają już dawno kariery zawodowe lub nawet mieszkają w innym miejscu mieliby głosować jakie uczniowie będą mieli wycieczki, zajęcia dodatkowe i zrzutki na nie.
Nikt tam głupi nie jest, widocznie taki elektorat łatwo zgarnąć dlatego jest podtrzymywany przepis umożliwiający im głos.
  • Odpowiedz