Wpis z mikrobloga

@WysokiKomisarz: @Illidank: @Matdz123: Szanowni Panowie za przeproszeniem ale #!$%@? się znacie, bo lepsza jest ta zatyczka niż jej zupełny brak, gdy keczup wyjęty na moment z lodówki, po odetkaniu wylewa z siebie pół bańki jeśli wcześniej go nie ścisnąłeś, żeby rozszerzające się pod wpływem ciepła powietrze nie zrobiło w środku nadciśnienia.
@Illidank: w Heinzu działa bardzo dobrze. Może stosują za twarde tworzywo w innych modelach. Ketchup trzeba wstrząsnąć przed zastosowaniem, bo na dnie zbiera się woda (zwykle stoi tym do dołu) i wtedy "rzyga". Jak wstrząśniesz i jest znów keczupowaty to nic nie pryska.
@Illidank: Panie, za dużo ketchupu to mały #!$%@?, da się zjeść. Najgorzej, gdy niespodziewanie ketchup zacznie się kończyć i w pewnym momencie dostajesz potężną ketchupową srakę z efektami audio-wizualnymi, która paskudzi Ci koszulę, spodnie, stół i rodzinę przy tym stole.

Najlepiej wspominam Heinz w szklanej butelce. Pomimo moich obaw, że "#!$%@? mać, przecież z butelki wszystkiego nie wycisnę", to ku mojemu zdziwieniu, ładnie się z niej wylewało. Mniej strat niż przy