Wpis z mikrobloga

Ja pierdziele mireczky rano spojrzałem w lustro i zauważyłem u siebie rozszczep wargi. Kiedy już wiązałem pętle na sznurze to jeszcze raz spojrzałem w lustro na swoje oszpecone jestestwo.

Rozszczepu wargi już nie było. To tylko szew od poduszki się odcisnął na twarzy. A już prawie dokonałem eutanazji na sobie jak się to robi z ludźmi z rozszczepem w cywilizowanym zachodnim świecie xD

#mizantropcontent @Mizantrop
  • 24
  • Odpowiedz
@Aberworthy: Mój nauczyciel polskiego miał rozszczep wargi. Jego matka przeprowadziła udaną aborcję w 8 miesiący tuż po tym, jak się dowiedziała, że jej dziecko jest upośledzone.
  • Odpowiedz