Aktywne Wpisy
Natalia-_- +169
Chciałam niejako poruszyć temat tego wywiadu. Ogólne nie chciałam już nic pisać o wyborach, ale kurczę przesłuchałam wywiad z kobieta z konfederacji.
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Radek41 +703
Home office jest dla mnie mega męczące a między sezonami na moto mi się mega nudzi, oczywiście jako drugi samochód.
Znalałem jednego, niedaleko mnie - rocznik 1990, szary, wygląda na bardzo spoko stan za nawet całkiem okej sosy (do 9k),
Znajomi jak słyszą o pomyśle, to ofc "Durr, musisz to przecież ubezpieczyć, trzeba włożyć w to minimum 10k, po co jak masz już samochód hurr" - mam miejsce w garażu i warsztat w którym raczej mógłbym ogarnąć większość rzeczy.
Uważam że nawet jakbym za rok czy dwa stwierdził że to wale bo to faktycznie finansowo nieopłacalne, to myślę ze raczej nie starcę więcej niż kilka tysi, a od zawsze chciałem mieć kaszlaczka (Wujek i matka też mieli więc mam też sentyment z dzieciństwa).
No i teraz pytanie, poza klasycznymi miejscami korozji (pod kołem zapasowym, progi, podłoga itp), stanem silnika, to na co jeszcze zwracać uwagę?
Czy to prawda że wszystkie "ELX" eleganty są "gorsze" niż te poprzednie?
Czy wypali czy nie, to i tak chyba spoko doświadczenie imo.
#maluch #126p #fiat126p #motoryzacja
Kupować jak będzie spoko?
Szukaj jakiejś innej furki, serio.
Dwa lata później dokupiłem jeszcze kaszlaka, odwrotna sytuacja, mechanika/elektryka okej ale do roboty blacharskiej.
Teraz sytuacja wygląda tak, że latem do Poldka chętnie siadam w weekendy albo podjadę nim czasem do pracy. Pokusiłem się kilka razy o dalsze wycieczki po rodzinie, rekordowo 450km w jedną stronę. Da się
@ayyy_lmao: co najwyzej mniej zawodne
Też miałem takie zapędy do malucha no i nabyłem takiego 4 lata temu. 2 lata jeździłem nim CODZIENNIE i rok temu sprzedałem. Napiszę ci podsumowanie, żebyś wiedział co brać i nie wpaść w bagno.
Pierwsze primo to stan budy - to najważniejsze. Jak podłużnice się sypią i masz dziury pod podszybiami to albo wpakujesz w szybką tego naprawę, albo sobie daruj taki egzemplarz. Użytkownicy najczęściej ładują pieniądze w
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora