[Mortadelajestkluczem]

#dowcipsurowowzbroniony

Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba. Dziś cztery, gdyż jutro nie będzie żadnego. Wciąż jesteśmy w okresie do 1956 roku

[HetmanPolnyKoronny]

@Mortadelajestkluczem: wołasz mnie i parę innych osób dwa razy kumplu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Mortadelajestkluczem]

@TymRazemNieBedeBordo: Z 1990, Szanowny Panie

[Mortadelajestkluczem]

@HetmanPolnyKoronny: Staram się łatać listę na bieżąco, już Pana dublował nie będę

[TymRazemNieBedeBordo]

@Mortadelajestkluczem: dziękuję za informację szanowny Panie, ku chwalę ojczyzny

[angela09]

@Mortadelajestkluczem: Mirasku, obserwuję tag, już nie musisz mnie wołać. Dziękuję :)

[v.....n]

nie wołaj

[Klimczy]

@Mortadelajestkluczem: czuję zapach tej kartki (｡◕‿‿◕｡)

[Draakul]

@Mortadelajestkluczem: Witam Pana Mortadelę!

[ranunculus]

@Mortadelajestkluczem: ten drugi jest świetny xDDD

[Mortadelajestkluczem]

@Draakul: Również witam, zapraszam do środka, tylko cichutko, żeby sąsiedzi nie donieśli, że sobie tu zakazane kawały opowiadamy, bo będzie klops

[Mortadelajestkluczem]

@ranunculus: Także mi się podoba, Szanowny Panie, podobnie jak czwarty

[rysownik]

@Mortadelajestkluczem: Te wszystkie żarty są mocne. W ogóle nie śmieszne, smutne i klimatyczne.

[Chrystus]

@Mortadelajestkluczem: W sumie najbardziej kojarzę ten żart z płatnym zabójcą i z którymś z prezydentów albo premierów z PRL.
Wstawiłeś go już?

[Szeretlek]

@Mortadelajestkluczem: proszę mnie nie wołać jednak. Dziękuję za content, pozdrawiam i miłego dzionka

[SheikTango]

@Mortadelajestkluczem obserwuje ale nie chcę być wołany:)

[Rakaan]

Nie wołaj :)

[Johnus]

@Mortadelajestkluczem: co to za publikacja?

[Mortadelajestkluczem]

@Johnus: Odpowiedź ma Szanowny Pan w tagu

[monnet]

Dzięki. Nie wołaj :)

[Mortadelajestkluczem]

@Chrystus: Nie, nie pojawił się