Wpis z mikrobloga

Robert specjalnie wolał startować dziś z tyłu. Brzmi absurdalnie? Tylko pozornie. Taki doświadczony kierowca doskonale wie, że na pierwszym zakręcie Monzy z reguły ma miejsce jakiś duży karambol. Napinacze z przodu się porozbijają w tłoku, a cwany Kubica wyczeka na spokojnie i minie ich poobijane bolidy. Na dystansie sprintu nie zdążą nadrobić przymusowego pit stopu po kraksie, więc Robert dowiezie dziś TOP 7 i pierwsze punkty sezonu.
#f1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach