Wpis z mikrobloga

Spłacając kredyt zgodnie z planem (30 lat), mógłbym pozwolić sobie na o wiele więcej przyjemności,


@mirko_anonim: ale wiesz, że jest sporo innych opcji terminu ostatecznej spłaty niż tylko dwie skrajne? Jeśli założyłbyś, że chcesz spłacić w ciągu 8-10 lat, to zarówno mocno ograniczyłbyś koszt kredytu(a jeśli obniżałbyś ratę, to regularnie zmniejszałbyś ryzyko reakcji na recesję, o której piszesz), no i nie musiałbyś w to pchać tyle wysiłku i poświęcenia, co
  • Odpowiedz
@mirko_anonim po co się zajeżdżać xD kredyt na mieszkanie na który pracuje tydzień i mam luz. Szkoda mi życia na pracę dłuższą niż kilka godzin tygodniowo. Ale Ty pracuj nawet po 18 godzin na dobę. Może zrozumiesz to kiedyś a może będziesz przemęczonym człowiekiem bez żadnych pasji i funu w życiu ale za to szybciej spłacisz kredyt xD
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: oczywiście że nie. Czysta głupota. Perspektywa szybkiej spłaty wydaje się fajna, bo ,,już za 5 lat" będziesz wolny i będziesz mógł robic kolejna rzecz (taki przykład) ale stracisz 5 lat.
  • Odpowiedz
Czy zażynanie się do ostatniej kropli potu ma sens, aby nie musieć dźwigać krzyża kredytu?


@mirko_anonim: Nie ma. Wystarczy nadpłacać kapitał i obniżać ratę. Zmniejszając kwotę, zmniejszasz ciśnienie, a zwiększysz rozporządzalną kwotę z zarobków.
  • Odpowiedz
mlodosc masz jedna, korzystaj z niej

zadbaj o siebie, o swoje zdrowie

(najprawdopodobniej) nie bedziesz szczesliwym siedzac samotnie w swoim powietrzu otoczonym ytongiem premium...

calkowicie
katopa - mlodosc masz jedna, korzystaj z niej

zadbaj o siebie, o swoje zdrowie

(naj...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: A ja tam uważam że robisz logicznie i rozsądnie. Ja też nie potrafię spokojnie siedzieć wiedząc że mam pół miliona zobowiązań xD

Pierwszy kredyt spłaciłem w rok (kawalerka w powiatowym), drugi (docelowe mieszkanie) planuję w 3-5 lat i idzie mi zgodnie z planem. Funu z życia nie miałem przed kredytem, nie mam go też po kredycie więc w sumie jeden kit ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

Jestem już skrajnie przemęczony, ale wierzę, że dam radę dociągnąć do celu (spłata kredytu).


Nie wiem, czy wiesz, ale zaciągnąłeś też drugi kredyt, którego odsetki będą bardziej bolesne (a może nawet śmiertelne).

  • Odpowiedz
@mirko_anonim W żadnym wypadku nie podchodź do tego spokojnie i ciśnij ile się da. Rozważ overemployment.

Ja robiłem tak jak ty i już dawno zamknąłem kredyt i jestem teraz człowiekiem świętego spokoju.

A kolega jeden czy drugi ma ponad pół bani na barkach, leasingi na nowe auta, nowe gadzety, wakacje, ale będzie udupiony tak przez 25lat. Takie bogactwo w tym IT a jaka mentalna biedota ( ͡° ʖ̯ ͡
  • Odpowiedz
tak, albo spłacasz przez 30 lat, albo kaleczysz siebie by spłacić w 3, nie ma nic pomiędzy

@najbardziej-lysy: jest. Nie musi pracować w każdy weekend. Chyba praca pozwala mu na taką elastyczność. Może spłacić w 15 lat, albo w 6. Sam wie najlepiej, co mu da wystarczająca ilość równowagi.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: bardzo dobrze . Pracuj na maxa, ciśnij 7 dni w tygodniu. To jedyna droga. Kazdy kto pisze inaczej to Ci zazdrosci i chce zebys tez nic nie osiągnął. Ja też bym nie mógł zyc ze świadomością tak drogiego kredytu. Pracuj, i jeszcze raz pracuj. Spłacisz i będziesz szczęśliwy.
  • Odpowiedz
Nie potrafię zrozumieć jak ludzie mogą żyć na te wszystkie kredyty, leasingi, pożyczone marzenia. To jest czysta tykająca b---a która takiego kredyciarza zmiecie z planszy przy pierwszym pierdnięciu. Szczególnie przy widmie recesji od 2025 roku.


@mirko_anonim:
Tak to wygląda, po prostu masz rozsądne podejście. Branie takiego zobowiązania to zakładanie, że przez następne kilkanaście lat nie stanie się nic nieprzewidywalnego.
Czy to dobry pomysł - biorąc pod uwagę ostatnie cztery lata
  • Odpowiedz
Nie potrafię zrozumieć jak ludzie mogą żyć na te wszystkie kredyty, leasingi, pożyczone marzenia. To jest czysta tykająca b---a która takiego kredyciarza zmiecie z planszy przy pierwszym pierdnięciu. Szczególnie przy widmie recesji od 2025 roku.


@mirko_anonim: a widziałeś, żeby kiedyś ktokolwiek miał p--------e z tego tytulu? zawsze znajdą się wakacje, zawsze rząd dopłaci itd. frankowicze po pospłacali kredyty a niektórym rząd spłacil xD
  • Odpowiedz