Wpis z mikrobloga

  • 0
@Bover

@Nera7: nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek inny miał być spadkobiercą.


Zgadza się. Idąc po linii to rodzice będą pierwsi w kolejności, lecz mogli się zrzec długu.
  • Odpowiedz
no nie wiem, jakbym zerwał z dziewczyną a ona potem popełniła samobójstwo to na pewno bym miał wielkiego moralniaka i nie próbował wydusić pieniędzy od rozpaczonych rodziców.


@paprykarz2137: nie wiesz jak się umówili. Może składali się na samochód i umówili się, że on go przejmuje, w zamian zwracając jej część, którą ona wpłaciła? Jeśli rodzicom rozpacz nie przeszkodziła w przejęciu w spadku tego samochodu, to nie powinna im też przeszkodzić
  • Odpowiedz
@Filipterka25: o co chodzi z tym żeby uważać z kauzą? sa jakies orzeczenia w których odchodzi się od kauzalności umów? wydaje mi się że jak spisał samo oświadczenie nie powołując sie na źródło zobowiązania to można miec problem z uzyskaniem kwoty objętej oświadczeniem.
  • Odpowiedz
wydaje mi się że jak spisał samo oświadczenie nie powołując sie na źródło zobowiązania to można miec problem z uzyskaniem kwoty objętej oświadczeniem.


@buonaparte: Możesz nawet wpisać "kauzę", ale druga strona może dowieść że tej kauzy nigdy nie było.

To nie jest to, o czym myślisz.
  • Odpowiedz
@Filipterka25: Rzeczywistość mamy taką, że takie oświadczenia są #!$%@? warte. Znaczy po iluś tam latach, albo dziesięcioleciach być może odzyskasz hajs, po iluś tam rozprawach sądowych, ale najlepiej takie umowy spisywać u notariusza, po czym bez #!$%@? elegancko lecisz do komornika i masz #!$%@?. Oczywiście to nie reguła, zdarza się, że sądy szybko klepią takie sprawy, mimo wszystko zależy to od szczęścia.
  • Odpowiedz
@Filipterka25: Weźcie zostawcie te dzieciaki. Myślą że jak coś nie jest wydrukowane z PDFa to nie ma mocy prawnej. Nie wspominajcie im też tego że umowa słowna również jest wiążąca prawnie bo im mózg #!$%@? :D
  • Odpowiedz
Znaczy po iluś tam latach, albo dziesięcioleciach być może odzyskasz hajs, po iluś tam rozprawach sądowych, ale najlepiej takie umowy spisywać u notariusza, po czym bez #!$%@? elegancko lecisz do komornika i masz #!$%@?.


@TaSQ: xD
  • Odpowiedz
@Filipterka25:

A możesz to pokazać? Może umknął koledze fakt, ale laska ze screena to pismo ma, pokazała i spokojnie może uzyskać wyrok na swoją korzyść.


A jeśli zmuszę kogoś za pomocą pistoletu do podpisania takiego papieru, to co wtedy? Jeśli to byłoby zrobione szybko, choćby w domu to nie mógłby tego udowodnić. Tylko z ciekawości, nie mówię, że nie masz racji. Myślałem raczej, że do takich rzeczy potrzebny jest notariusz.
  • Odpowiedz
Znaczy po iluś tam latach, albo dziesięcioleciach być może odzyskasz hajs, po iluś tam rozprawach sądowych, ale najlepiej takie umowy spisywać u notariusza, po czym bez #!$%@? elegancko lecisz do komornika i masz #!$%@?. Oczywiście to nie reguła, zdarza się, że sądy szybko klepią takie sprawy, mimo wszystko zależy to od szczęścia.


@TaSQ: PS. To prawda XDD (Psst, na oświadczenie notarialne o poddaniu się egzekucji też jest potrzebna klauzula wykonalności
  • Odpowiedz