Wpis z mikrobloga

Życie pokazuje ile warte są te wszystkie oceny w szkole. Ja w technikum od drugiej klasy miałem świadectwa z paskiem, same piątki i szóstki. Matura też zajebiście zaliczona (chociaż o matematyce mądrzejsza nie wspomnieć). Nauka zawsze przychodziła mi łatwo. Całą szkolę średnią przeleciałem na nauczaniu indywidualnym. Po co siedzieć po 8 godzin w szkole, jak można to samemu ogarnąć w domu w 2h. Zresztą większość nauczycieli nie ma po prostu kompetencji. Matematykę zdałem tylko dzięki Panu Matemaksowi XD Uczyłem się tego na miesiąc przed egzaminem. Ale czerwcowe arkusze były według mnie trudniejsze niż majowe (2019). Niby taki zdolny, wszyscy mnie chwalili, a teraz co. Nie radzę sobie w tym życiu, nie za bardzo wiem co mam robić. Chociaż 10.09. są wyniki rekrutacji na te studia. Jest to dla mnie jakaś iskierka nadziei.

#przegryw #zalesie #studbaza #szkola
  • 13
@MatthewV3: oceny są #!$%@? warte i wcale o niczmy nie świadczą. Teraz rówieśnicy, którzy mieli gorsze oceny ode mnie dużo lepiej sobie radzą w życiu.
A jeszcze najgorzej jak rodzice mają obsesję na punkcie ocen, pamiętam jak w 3 gimnazjum miałem gorszy czas i dostałem jakoś 2 albo 3 tróje to już mnie mama straszyła że jak tak dalej pójdzie to nie przejdę do następnej klasy, no ja #!$%@?.
@Napoleon_przegrywarte69: O widzę nie jestem jedyny xD pamiętam "wsparcie" rodziców przed maturą ale też nie tylko (w gim jakieś kary na kompa za dostanie ocen poniżej 3, oczywiście nagród żadnych nie bylo za paski) bo gdy dostałem 3 z matmy (z resztą przedmiotów było dobrze) to było gadanie że matury nie zdam i na budowie będę robić po czym zdałem maturę zajebiście dobrze, dostałem się bez problemu na kierunek który chciałem,
@ApoIIyon: ja grałem po powrocie ze szkoły z godzinę może dwie, potem zadania i nauka. Przed spaniem przeglądanie internetu i do spania. W soboty się grało pół dnia jak nie więcej.
Ciekawym tematem była też frekwencja, miałem w okolicach 90% a i tak był problem jak w jakiś dzień nie chciałem iść do szkoły. Bo że niby nauczyciele na to krzywo patrzą i uwzględnią to przy wystawianiu oceny...
Całą szkolę średnią przeleciałem na nauczaniu indywidualnym. Po co siedzieć po 8 godzin w szkole, jak można to samemu ogarnąć w domu w 2h. Zresztą większość nauczycieli nie ma po prostu kompetencji.


@MatthewV3: Polska szkoła taka jest. Po co tracić czas na dojeżdżanie do szkoły, szkołę, wf, zadania domowe, odpytywanie z ławki i przy tablicy, kartkówki. Ci co uczą się domowo mają łatwiej, zaczaja tylko materiał i tyle.
Po co siedzieć po 8 godzin w szkole, jak można to samemu ogarnąć w domu w 2h. Zresztą większość nauczycieli nie ma po prostu kompetencji. Matematykę zdałem tylko dzięki Panu Matemaksowi XD Uczyłem się tego na miesiąc przed egzaminem.

Ze mną było podobnie. Miałem indywidualne nauczanie tak jak ty i miesiąc przed maturą się uczyłem używając Matemaks. Jednak mi nauka słabo szła, ale to nie była raczej wina indywidualnego toku nauczania, bo