Wpis z mikrobloga

#feels #depresja
Czuję, że życie już za mną, nic nie osiągnąłem, nic nie sprawia mi radości. Żona skutecznie zabiła we mnie wszystko co miałem w sobie dobrego, przez zakazy na wszystko co lubiłem, ciągłą kontrolę. Jedyne chwile spokoju to gdy sam wyjdę na zakupy (oczywiście wcześniej ją o tym informując). Mam w głowie miliony myśli, masę rzeczy o których chciałbym pogadać z kimś zaufanym, ale nie mam nikogo takiego. Codziennie potajemnie biorę proszki na poprawę nastroju, ale to raczej chyba jako placebo, bo takie lipne bez recepty.
Próbowałem spisać wszystko co mam w głowie, żeby wylać to chociaż na wykopie ale totalnie nie mam weny i ciągle wychodzi nieskładne tl;dr
Codziennie mam myśli samobójcze, jednak szkoda byłoby mi mamy, a poza tym chyba nie mam na to jaj. Jeśli jednak kiedyś nadejdzie ten dzień o którym nie chcę myśleć i mamy zabraknie to czuję, że wypłacę resztę oszczędności z banku, porzucę telefon i wyjadę w jakąś głuszę. Mam dosyć tego jak jest...
Sorry, ale musiałem napisać chociaż to ()
  • 3
  • Odpowiedz
Żona skutecznie zabiła we mnie wszystko co miałem w sobie dobrego, przez zakazy na wszystko co lubiłem, ciągłą kontrolę. Jedyne chwile spokoju to gdy sam wyjdę na zakupy (oczywiście wcześniej ją o tym informując).


@sentymentalny: rozwód ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz