Wpis z mikrobloga

  • 33
1649 + 1 = 1650

Tytuł: Atlas chmur
Autor: David Mitchell
Gatunek: science fiction
Ocena: ★★★★★★★★★

„Atlas chmur” to zbiór opowiadań ludzi żyjących w różnych okresach historycznych, których przygody w jakiś sposób się ze sobą łączą. Zaczynamy od amerykańskiego marynarza płynącego przez Pacyfik, aż dochodzimy do przyszłości, w której ludzkość podzielona jest na prawdziwych ludzi i hodowane klony, czyli obywateli drugiej kategorii. Jest też kompozytor, który zatrudnia się w domu innego kompozytora, ale już uznanego i niepełnosprawnego, żeby pomagać mu w tworzeniu, a który (zatrudniony muzyk) po pewnym czasie tworzy tytułowy utwór „Atlas chmur”, jest starszy pan wydawca, który ucieka przed gangsterami, i dziennikarka, która próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia mężczyzny, oraz jest pasterz, którego wyspę, na której mieszka, nękają ataki zbrodniarzy.

Książka zawiera w sobie mnóstwo treści i równie dobrze każde opowiadanie można by wydać osobno i nadal byłoby spójne. Wszystkie są pisane w inny sposób, różnym stylem, zależnym od lat, w których rozgrywa się akcja, zawodu oraz wykształcenia, jakie posiada główny bohater. Czasami to bywa problematyczne, szczególnie przy pierwszym opowiadaniu, pisanym dziwnym archaicznym stylem, szykiem przestawnym. Z czasem jednak przyzwyczaiłam się do tego i nawet polubiłam ciągłą zmianę konwencji i eksperymentowanie z formą.

Trudno mi to dokładnie wytłumaczyć, ale cała powieść pisana jest z radością, z umiłowaniem słowa, zabawą formą. Czyta się to z przyjemnością i zaciekawieniem, czym autor nas jeszcze zaskoczy. Owszem, niektóre części historii są nieco słabsze od pozostałych, szczerze mówiąc nie jestem fanką pierwszej, ale składając całość do kupy pozostaje się z bardzo pozytywnym wrażeniem. Podobał mi się też suchy, sarkastyczny, brytyjski humor. Niektóre dialogi nadawałyby się wprost do jakiegoś angielskiego sitcomu.

Autor przemyca wątki poruszające ważne społecznie tematy takie jak krytyka kolonializmu i kapitalizmu. Wplata też mnóstwo nawiązań do klasycznej literatury takiej jak „Moby Dick”, „Lot nad kukułczym gniazdem”, czy „Król szczurów”. Stąd mogę zrozumieć, dlaczego tak nietypowa dla Bookerów książka została do niego nominowana.

Co do wydania, to uważam, że tłumacz całkiem nieźle poradził sobie z adaptacją różnych gwar i dialektów na nasze realia. Owszem, zdarzają się niekiedy dość niezręcznie przetłumaczone zwroty czy np. mowa pasterza aż się prosi o przetłumaczenie jej jako gwarę podhalańską tak jak to zrobił tłumacz w „Wichrowych wzgórzach”, zdarzają się też proste błędy takie jak uporczywe pisanie tytułu doktora z kropką, ale ogólnie nie czytała mi się tego źle, a o to było łatwo.

Książka chyba już kultowa, idealna do podsunięcia jej komuś, kto dużo nie czyta, a chce poznać coś naprawdę dobrego i jednocześnie przystępnego w odbiorze. Wydaje mi się, że spodoba się większości.

Polecam

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
Wypok2 - 1649 + 1 = 1650

Tytuł: Atlas chmur
Autor: David Mitchell
Gatunek: science f...

źródło: comment_1630490485s215xjZqS1PmKxGdR2UP43.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★ (1 recenzji)
Kategoria książki: fantasy, science fiction, horror
Gatunek książki:
  • Odpowiedz
@Wypok2: słodki jeżu, od premiery filmu zabieram się do tej książki i nie mogę. Film bardzo polecam, do dziś pamiętam jak wychodzili ludzie z niego i mówili: Kurde, nie rozumiem, za dużo bohaterów itp, o co tam chodziło :DDD
  • Odpowiedz
  • 0
@wacek_1984: To prawda, wątków i postaci jest bardzo dużo, ale w książce idzie się w tym połapać.
Spróbuj, to naprawdę dobra książka! A ja w wolnym czasie zabiorę się za film, przekonaliście mnie, chociaż filmów raczej nie oglądam
  • Odpowiedz