Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: W żadnej klasie w której byłem nikt nie miał takiej ksywki. Jak byłeś beta-śmieciem to pozwalałeś by samiec alfa z problemami was przezywał (nadawał nowe - obraźliwe imiona). Jeśłi to ty nadawałeś te ksywki to byłeś śmieciem-alfa.
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek: mój kolega miał bardzo jasną cere i blond prawie białe włosy więc wołali na niego białas. Do mnie odkąd pamiętam mówili po nazwisku, był moment w technikum kiedy wołali na mnie żeluś bo codziennie miałem włosy na żel.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Mega_Smieszek:

bądź mną

lvl 4

tate każe ci grać na klawiszach i akordeonie XD

12 lvli potem idziesz do licbazy

widzisz jak jakiś banan gra na gitarze otoczony loszkami

genialnypomysł

przynosisz do licbazy akordeon

ksywka "cygan" do końca roku
  • Odpowiedz
Najlepszą ksywę miał kolega w gimnazjum - Mariola nikt nie wie skąd, na imię miał Marcin xD
Jeszcze sporo tego było generał, komandos, suchy, kaczor, ponton, niunia, cherry lady (kolega z różową plamą na twarzy), stodoła, buła, ciastek, latawiec.
Z dziewczyn najlepsza była taka mega brzydka i sepleniąca - pitbull.
  • Odpowiedz