Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1623
Wszyscy dookoła tak #!$%@?ą że by wrocili do szkoły bo tęsknią za tym luzem i czasami beztroski.Tylko ja wspominam ten okres jako najbardziej stresujący w życiu?Pomijając że 7h spędzasz w szkole to oczywiście w domu masz do zrobienia jakieś zadania domowe,jeszcze trzeba powtórzyć tematy bo codziennie z czegoś pytanie lub kartkówki.Gdzie oni widzą w tym luz skoro notabene jeśli nie leciałeś w #!$%@? byłeś skazany na #!$%@? większy niż większość z nas ma teraz w pracy.W dupie mam taką beztroskę,teraz po #!$%@? 8h mogę sobie po pracy na czilerze #!$%@?ć w gierki czy zarwać nockę przy serialu bez wyrzutów sumienia i stresu bo co jeśli szlaufica spyta jutro akurat mnie
  • 191
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jeśli się ogarniało to nie trzeba było się uczyć, a wystarczyło słuchać na lekcjach, a prace domową można było zrobić na przerwie lub podczas okienka na religii. To zero stresu dotyczy chyba jakichś wyrobniczych prac, gdzie nie ma odpowiedzialności przy projektach lub utrzymaniu.


@mojemirabelki: Działałem w szkole dokładnie tak jak ty, ale nadal wolę pracę. Prowadzę duże projekty, mam dużo odpowiedzialności. Oczywiście stres się pojawia, ale to jest coś, co
  • Odpowiedz
@Brightsider: #!$%@? się w szkole, a teraz muszą #!$%@?ć to perspektywa jest taka, a nie inna. Szczerze, to Ja za szkołą nie tęsknie, ale wspominam w miarę dobrze.
  • Odpowiedz
jeśli się ogarniało to nie trzeba było się uczyć, a wystarczyło słuchać na lekcjach, a prace domową można było zrobić na przerwie lub podczas okienka na religii

@mojemirabelki: Niby tak,al nie do końca: Zawsze trafiło sie jakieś wypracowanie do napisania czy jakaś inna durnota do nauczenia no i niestety trzeba było w domu się użerać ze szkołą. Najczęście w niedzielę po południu :)
Teraz w robocie mam większy looz (
  • Odpowiedz
Piszesz o nauczycielce per "szlaufica"? Co za patola ()


@Jegwan Jasne, a nauczycielka może nazywać uczniów per baran, debil, idiota, itp.?
Szacunek za szacunek, w domyśle pewnie nie chodziło OPowi o nauczycieli z powołania.
  • Odpowiedz
@Reevo sorry ale to tylko niezbyt inteligentni ludzie maja takie odczucia, bo wiekszosc materialu była prosta do ogarnięcia do momentu studiów i to tez pewnie zależne od kierunku.
  • Odpowiedz
@Brightsider: w pełni się zgadzam. Tyle gadania "na studiach to zobaczycie jak będzie trudno", " W pracy to zobaczycie jak będzie ciężko " I co? Studia lajt, zdecydowanie luźniejsze, przyjemniejsze j wymagające mniej pracy od gimnazjum czy liceum. Praca? Robisz to co chcesz i na czym się znasz, a nie musisz wiecznie ogarniać milion rzeczy z gównotematów, zajmuje mniej czasu często i zdecydowanie mniej stresuje. W życiu bym nie wrócił
  • Odpowiedz
  • 3
@Brightsider wszystko zależy od szkoły. Idąc z gimnazjum do liceum moja średnia spadła z 4,85 do 2,15. W drugim liceum średnia znowu podskoczyła do powyżej 4,5 bez stresu i nadmiernej nauki. Maturę zdałam bardzo dobrze, wiec to nie była kwestia beznadziejnych szkół albo słabego intelektu. Po prostu są placówki, gdzie uczniom mat-fizu każe się wkuwać na blachę całą Lalkę i robić test z tego jaki rozmiar rękawiczek nosiła Łęcka
  • Odpowiedz
@Brightsider: Proste, ja nie robiłam prac domowych i się nie uczyłam. Jednocześnie miałam średnia na pasek. Dlatego dla mnie szkoła była najlepszymi czasami, bo nie trzeba było robić nic, poza przespaniem 7h na lekcji.
  • Odpowiedz
@Reevo: najmniejsze potknięcie jest rozstrząsywane przez nauczycieli i rodziców do rozmiarów katastrofy

Nigdy nie widziałem by za 4+ rodzice czy nauczyciele byli źli.
  • Odpowiedz
bo tęsknią za tym luzem i czasami beztroski


@Brightsider: xDDD przecież to właśnie czas kiedy już pracujesz to w zasadzie czas beztroski. 8 godzin, robisz jak dla obcego, dostajesz za to hajs i możesz robić co chcesz oraz kupić sobie co chcesz - #!$%@? zestaw lego, który będziesz układał do 4 nad ranem? proszę bardzo, do tego nikt nie będzie przyłaził i kazał iść spać xD playstation? rower? też bez
  • Odpowiedz