Wpis z mikrobloga

Ten "wyścig" pokazał po raz kolejny ułomność przepisów. Tak jak na Silverstone można było się kłócić czy słusznie czy nie słusznie było z tą karą, tak tutaj już jest jedna opcja: było fatalnie.
-nikt nie zna regulaminu bo tak jest skomplikowany, Masi to tam nieźle musiał ctrl f robić i tak widać problemy były
-komplikacja nie przekłada się na jakość, jest tryliard zapisów o tym jak musisz zachowywać się przed wyścigiem, ale nikt nie wiedział kiedy zaczyna się zegar, każdy wywracał oczy bo inaczej interpretował czy Perez może dołączyć
-robią przepisy na 3h/4h trwania wyścigu, żeby nie powtórzyć sytuacji z Kanady po czym odwalają takie fikołki z tymi przepisami że wychodzi prawie dłużej niż w Kanadzie jednocześnie robiąc najkrótszy wyścig
-wisienka na torcie, 3 okrążenia za samochodem bezpieczeństwa wystarczyły aby dać punkty, zabezpieczyć się przed zwrotami i jeszcze zbić na tym kase.

#f1
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BomBom: Dla mnie też, ale w sumie ludzie którzy mówili inaczej też mieli rację bo są przepisy zwalone. Możesz kogoś wysadzić na szybkim zakręcie zachowując się jak Maldonado a możesz kogoś szturchnąć na wolnym zakręcie w Monako i dostaniesz taką samą karę.
  • Odpowiedz